"Jeżeli wiesz, gdzie przebywa mężczyzna, skontaktuj się z policjantami z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju pod numerem tel. 32 47 87 200, bądź najbliższą jednostką Policji, wybierając numer 112. Gwarantujemy anonimowość!" - apeluje policja.
Drużyna nie wyszła na lodowisko
- Nie wiedzieliśmy na początku, czy to jest związane z poważnym urazem, ale badanie tomograficzne, które zostało przeprowadzone, potwierdziło, że nie ma żadnego poważnego urazu - powiedział Marek Szczerbowski, prezes GKS Katowice.
Zaatakowany przez chuliganów Fin jest zdruzgotany napaścią, lecz podbudowany wsparciem drużyny. - W czasie, kiedy siedział na SOR, odbierał mnóstwo telefonów z szatni - dodał Szczerbowski.
Zawodnik usłyszał też zapewnienie: "Jaakko, bez ciebie nie wychodzimy na lód!". - Po telefonie trenera uznaliśmy, że to jest jedyne słuszne rozwiązanie - wyjaśnia Szczerbowski.
- Jaakko już na szczęście po badaniach opuścił szpital, a więc szczęście w nieszczęściu, że te urazy, które otrzymał nie okazały się aż tak groźne. No jest to sytuacja dla mnie niedopuszczalna – powiedział Krzysztof Pieczyński, radny Katowic, przewodniczący Komisji Kultury, Promocji i Sportu.
"Nie poszedł na spacer"
- Ten zawodnik nie poszedł na spacer - powiedział Szczerbowski wyjaśniając, dlaczego Fin oddalił się z obiektu sportowego.
- To jest słabość polskiej infrastruktury hokejowej, gdzie często we wszystkich praktycznie lodowiskach musimy szukać miejsca do rozgrzewki - dodał Marcin Kolusz, hokeista GKS Katowice, reprezentant Polski.
Czytaj więcej
Komentarze