Polsko-belgijskie konsorcjum wykonawcą przekopu Mierzei Wiślanej. Ma być gotowy do 2022 roku
Umowę w sprawie budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną podpisano w piątek w Elblągu. Nową drogę wodną łączącą Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym wybuduje za 992 mln zł polsko-belgijskie konsorcjum NDI i Besix.
Podpisy pod umową w obecności ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marka Gróbarczyka złożyli dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni kapitan żeglugi wielkiej Wiesław Piotrzkowski oraz przedstawiciele polsko-belgijskiego konsorcjum prezes NDI Małgorzata Winiarek - Gajewska oraz menedżer regionalny firmy Besix, Nic de Roeck.
Konsorcjum wybuduje port osłonowy od strony Zatoki Gdańskiej, kanał żeglugowy ze śluzą i konstrukcją zamknięć wraz ze stanowiskami oczekiwania od strony Zatoki Gdańskiej i Zalewu Wiślanego oraz sztuczną wyspę na Zalewie Wiślanym.
"Inwestycja jest bardzo skomplikowana"
- To historyczny dzień dla Polski, to historyczny dzień dla Polski wschodniej, dla Pomorza, dla województwa warmińsko-mazurskiego, dla Elbląga i w końcu dla całego Zalewu Wiślanego. Otwarcie tej drogi, otwarcie dostępu to rzecz, która dla nas była priorytetem. Od dziesięcioleci mówiło się, obiecywało się, że ta inwestycja musi być zrealizowana. To przez te 30 lat mówiono o tym. Dzisiaj to staje się faktem, faktem podpisania umowy i rozpoczęcia już realizacji, czyli podjęcia prac na przekopie - powiedział podczas uroczystości podpisania umowy minister Gróbarczyk.
Jak ocenił, "inwestycja jest bardzo skomplikowana". - Po raz pierwszy na taką skalę chyba budowana w Polsce, a przede wszystkim o ogromnym znaczeniu politycznym, bo uniezależniająca nas od naszego wschodniego sąsiada - wskazał Marek Gróbarczyk.
"Chciałem wszystkim bardzo serdecznie podziękować. Tym wszystkim, którzy wpisali się i tak mocno wspierali tę realizację, którzy nie zwątpili, bo przecież tych momentów było bardzo dużo, kiedy próbowano z jednej strony na drugą szafować argumentami, po to, aby nie rozpocząć tej budowy" - podkreślił minister Gróbarczyk. Podziękował także wykonawcom konsorcjum NDI i Besix oraz dyrektorowi i zespołowi Urzędu Morskiego w Gdyni.
Przypomniał, że tym ostatnim "nie obiecywano sukcesów, mówiąc, »że to jest za trudny proces, za długotrwały, a w ogóle przerastający możliwości«". Jak ocenił, przygotowanie inwestycji to także dowód na to, że "administracja państwowa, rządowa, morska jest świetnie przygotowana do realizacji takich zadań". Minister podziękował także wojewodzie pomorskiemu, który, jak ocenił Gróbarczyk, "poprzez bardzo skrupulatną procedurę i konieczność dochowania przez nas wszystkich postanowień prawa wydał pozwolenie na budowę, które wieńczy cały proces przygotowawczy".
- Dziś rozpoczynamy nowy czas dla Zalewu Wiślanego, nie tylko dla Elbląga, ale dla wszystkich przystani, portów Zalewu Wiślanego - ocenił minister.
1 km długości i 5 metrów głębokości
Dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni, kapitan żeglugi wielkiej Wiesław Piotrzkowski powiedział podczas uroczystości podpisania umowy z wykonawcą, że według zapisów w dokumentach w ciągu dwóch tygodni Urząd powinien przekazać plac budowy polsko-belgijskiemu konsorcjum.
- Po przekazaniu placu budowy wykonawca będzie realizował te zamierzenia, które zostały nakreślone, czyli budowę przyczółków i nabrzeży od strony Zalewu Wiślanego i od strony Zatoki Gdańskiej, tak aby materiał i różnego rodzaju konstrukcje, które są potrzebne do realizacji przedsięwzięcia, były transportowane drogą wodną, odciążając w ten sposób mieszkańców i wychodząc naprzeciw ich oczekiwaniom. To jest priorytetowe dla nas i wykonawcy, żeby zrealizować te obietnice - wyjaśnił Piotrzkowski.
Jak dodał, później wykonane zostaną budowle hydrotechniczne od strony Zatoki Gdańskiej, następnie przejście przez Mierzeję Wiślaną, śluza wraz z bramami, dwoma mostami oraz hydrotechnika, zapewniająca dostęp do kanału od strony Zalewu Wiślanego. Na końcu zbudowana zostanie sztuczna wyspa o ponad 100-hektarowej powierzchni, która będzie służyła faunie i florze. Wyspa będzie siedliskiem w ramach ochrony środowiska. Jak wskazał Piotrzkowski, ochrona środowiska jest także priorytetem, ale i wyzwaniem. Z tych względów prace budowlane hydrotechniczne i pogłębiarskie będą ograniczone czasowo w ciągu dnia, jak i roku.
- Jestem pełen optymizmu i mam nadzieję, że w połowie roku 2022 spotkamy się ponownie. Być może w innym miejscu i otoczeniu, na terenie kanału żeglugowego w bezpośredniej bliskości śluzy i będziemy mogli otwierać drogę wodną, która będzie służyła zarówno aglomeracji elbląskiej, jak i miastom oraz gminom nadzalewowym - podkreślił. Wskazał, że przekop będzie także elementem wzbogacającym turystycznie ten obszar.
Według resortu gospodarki morskiej, budowa nowej drogi wodnej ma poprawić dostęp do portu w Elblągu oraz zagwarantować Polsce swobodny dostęp z Zalewu Wiślanego do Bałtyku, z pominięciem kontrolowanej przez Rosję Cieśniny Piławskiej.
Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną ma mieć około 1 km długości i 5 metrów głębokości. Umożliwi wpływanie do portu w Elblągu jednostek o zanurzeniu do 4 m, długości 100 m, szerokości - 20 m. Budowa kanału ma potrwać do 2022 roku.