- Gdyby zdarzyło się jakieś nieszczęście i wielu Polaków by zwariowało i oddałoby głos na dzisiejszą opozycję, to byśmy zobaczyli jak demony antyPiS-u, hodowane przez ostatnie lata, spowodują falę zemsty. Skończy się stabilność społeczna. Proszę poczytać niektóre pomysły niektórych prawników sprzyjających PO. Jeśli się demony antyPiS-u konsekwentnie karmi, to później trzeba będzie je spuścić ze smyczy - powiedział.
Jak dodał, miałaby miejsce druga rzecz: - Byśmy zobaczyli, jak bardzo Polska potrafi być uległa wobec niektórych wielkich korporacji i niektórych państw UE. Bo za wsparcie, jakie opozycja otrzymywała od niektórych podmiotów międzynarodowych, trzeba byłoby zapłacić, odwdzięczyć uległością - prognozował.
Wyrok TSUE
W czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w sprawie dotyczącej kredytu indeksowanego we frankach szwajcarskich. Wyrok może mieć istotny wpływ na sytuację ok. 800 tys. Polaków, którzy mają kredyty mieszkaniowe powiązane z tą walutą. Trybunał stwierdził, że prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu tego typu umów przez polskie sądy.
Wcześniej frankowicze muszą udowodnić, że umowy kredytowe zawierały niedozwolone przepisy.
Orzeczenie TSUE jest następstwem pytań, które do skierował do niego Sąd Okręgowy w Warszawie w 2018 r., który zajmował się sprawą kredytu państwa Dziubaków. W 2008 r. wzięli oni kredyt hipoteczny na 40 lat. Bank dał im kredyt w złotówkach, ale był on indeksowany (przeliczany) we frankach szwajcarskich. Kredytobiorcy wnieśli do Sądu Okręgowego w Warszawie o unieważnienie umowy z uwagi na nieuczciwe według nich postanowienia dotyczące mechanizmu indeksowania franka szwajcarskiego do złotówki.
- Poszliśmy zawalczyć ponieważ po 10 latach spłacania kredytu saldo nam nie malało a rosło - powiedziała Justyna Dziubak reporterom Polsat News.
Wcześniejsze odcinki programu "Gość Wydarzeń" i "Wydarzenia i Opinie" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze