Kierowca, jednocześnie przedsiębiorca transportowy, do którego należała ciężarówka, tłumaczył, że już nie raz udawało mu się przejechać pod wiaduktami ograniczającymi wysokość pojazdów do 3,3 metra. Tym razem zaklinował się.
Magnes na skrzyni biegów i tachograf bez legalizacji
Oprócz mandatu za popełnione wykroczenie i kosztów wyciągania naczepy szef firmy transportowej musi spodziewać się poważniejszych konsekwencji. Jechał bowiem z magnesem przyłożonym do impulsatora skrzyni biegów, fałszując zapisy tachografu. W trakcie rzeczywistej jazdy rejestrował rzekomy odpoczynek.
Inspektorzy stwierdzili też kilka naruszeń norm czasu pracy w minionych dniach. Dodatkowo tachograf zainstalowany w ciężarówce od ponad miesiąca nie posiadał ważnej legalizacji.
Za wszystkie wykryte naruszenia transportowe przedsiębiorcy grozi 12 tysięcy złotych kary. ITD powiadomi również organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z fałszowaniem wskazań czasu pracy i przejechanej drogi przez pojazd.
Komentarze