"Prezes" u prezesa. Robert Górski przyszedł do Jarosława Kaczyńskiego
- Mam nadzieję, że Polska będzie ładniejsza niż wnętrze siedziby partii rządzącej - mówił aktor kabaretowy Robert Górski po wyjściu z siedziby PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Twórca "Ucha Prezesa" chciał wręczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu książkę opisującą kulisy powstawania serialu. Prezesa PiS - jak przekazały pracownice jego biura - na Nowogrodzkiej nie było.
Robert Górski z żoną Moniką Sobień-Górską chcieli wręczyć Jarosławowi Kaczyńskiemu swoją książkę. "Jak zostałem prezesem" opowiada o kulisach serialu "Ucho Prezesa". Górski gra tam postać inspirowaną prezesem PiS.
- Jesteśmy po rozmowie z panią Basią, ale to jak zwykle nic nie znaczy, bo od pani Basi nie tacy jak my się odbijali - żartował Górski przed wejściem do środka.
"Z podziękowaniami za inspirację, nieustanną"
Tuż przed wejściem do siedziby PiS aktor napisał dedykację dla Kaczyńskiego: "Panu Prezesowi z pozdrowieniami i podziękowaniami za inspirację, nieustanną, i za to, że ocieplił mój (nasz) wizerunek".
Później małżeństwo Górskich weszło do budynku. - Oczywiście przyjmiemy (książkę - red.). Pana prezesa niestety nie ma, bo trwa okres kampanii wyborczej i pan prezes podróżuje po Polsce - powiedziała jedna z pracownic biura PiS.
Po wyjściu z siedziby PiS Górski stwierdził, że "ładnie to tam nie jest". - Mam nadzieję, że Polska będzie ładniejsza, niż wnętrze siedziby partii rządzącej - dodał.
Czytaj więcej
Komentarze