Poseł PO zawiadomił prokuraturę ws. powieszonego na drzewie baneru z jego postacią
Poseł PO Artur Gierada złożył w poniedziałek zawiadomienie do prokuratury w związku z powieszeniem na drzewie baneru odwzorowującego jego postać. - Bardzo nas martwi dotychczasowy brak reakcji na to skandaliczne zdarzenie prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry – podkreślił polityk.
Gierada ("czwórka" na liście Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu w woj. świętokrzyskim) w sobotę po południu poinformował, że kilka godzin wcześniej na lokalnym portalu internetowym zobaczył zdjęcie swojego materiału wyborczego - baneru z fotografią w kształcie jego postaci (tzw. stand), który powieszono w parku na gałęzi drzewa. Jego postać ma częściowo odciętą głowę i splątane taśmą nogi.
"Kolejny krok należy do prokuratury"
W poniedziałek, podczas konferencji prasowej przed kielecką prokuraturą, polityk poinformował, że złożył na policję dwa zawiadomienia – jedno z art. 191 Kodeksu karnego o ściganie przestępstwa jako groźby karalnej ze względu na poglądy polityczne, drugie dotyczyło kradzieży materiałów wyborczych.
- Dzisiaj kolejny krok należy do prokuratury, która niestety wiemy, że od czterech lat została zupełnie upolityczniona. Wiemy też, że prokurator generalny, minister Ziobro jest konkurentem właśnie w okręgu świętokrzyskim w tych wyborach i bardzo nas martwi jego dotychczasowy brak reakcji na to skandaliczne zdarzenie – mówił Gierada.
Jak dodał, w związku z brakiem reakcji prokuratora generalnego, postanowił wysłać list do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w którym podkreślił, że "niepostawienie przez prawie dwa lata zarzutów sprawcom czynu powieszenia wizerunku europosłów PO na szubienicach w Katowicach było ewidentnym przyzwoleniem na tego typu działania, których kolejną odsłoną było sobotnie wydarzenie w Kielcach".
"Haniebne czyny w sferze publicznej"
- Proszę pana prezesa o to, aby instytucje państwowe realnie włączyły się w walkę z tego typu haniebnymi czynami w sferze publicznej. Od dzisiaj panie prezesie już nie będzie mógł pan powiedzieć, że o czymś nie wiedział. W momencie, w którym przeczyta pan ten apel, odpowiedzialność za tego typu wstrząsające czyny spoczywać będzie również na pana barkach – napisał Gierada.
Pełnomocnik posła, jednocześnie kandydat Koalicji Obywatelskiej do Senatu mec. Edward Rzepka poinformował, że obydwa zawiadomienia – które polityk złożył na policji - ujął w formie jednego, dotyczącego podejrzenia popełnienia przestępstwa.
- W moim przekonaniu, to nie jest niszczenie materiałów wyborczych, tylko to są groźny karalne, groźby pozbawienia pana Artura Gierady życia – tłumaczył.
Po zakończonej konferencji politycy udali się do Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód, gdzie w biurze podawczym złożyli stosowne zawiadomienie.
Czytaj więcej
Komentarze