Gdy sprawca kolizji usłyszał, że pokrzywdzony jest policjantem, a na miejsce został już wezwany patrol, wyjął z bagażnika główkę czosnku i zaczął ją pospiesznie jeść.
66-latek był święcie przekonany, że silny zapach czosnku uniemożliwi prawidłowe przeprowadzenie kontroli trzeźwości.
Badanie alkomatem powiodło się i wykazało w jego organizmie ponad dwa promile alkoholu.
Mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji drogowej. Grozi mu za to kara do 2 lat więzienia.
Czytaj więcej
Komentarze