Ktoś ukradł rower Jadwigi Emilewicz. Podczas mszy świętej
W niedzielę przed południem nieznany sprawca ukradł rower należący do minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigi Emilewicz. Do kradzieży doszło na Wzgórzu Św. Wojciecha w Poznaniu, kiedy minister uczestniczyła we mszy św.
O kradzieży roweru minister Emilewicz poinformowała w niedzielę w mediach społecznościowych.
"Dzisiaj w trakcie mszy o 11.00 na Wzgórzu Św. Wojciecha ukradziono mi rower. Będę wdzięczna za wszelkie informacje. Proszę o udostępnienie, może ktoś widział sprawcę" - napisała minister.
Zwróciła się także z prośbą o pomoc w odnalezieniu roweru. "To czarna kolarzówka Cannondale" - podkreśliła minister.
Paweł Pomin ze sztabu minister Emilewicz poinformował, że sprawa została zgłoszona policji. W chwili publikacji tekstu, biuro prasowe wielkopolskiej policji nie posiadało jeszcze informacji o zdarzeniu.
Minister Jadwiga Emilewicz jest liderką poznańskiej listy PiS w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
"Lubimy żywność »made in Poland«"
W niedzielę po mszy Emilewicz odwiedziła, odbywające się w stolicy Wielkopolski, targi "Smaki Regionów".
Podczas przemowy, minister zaznaczyła, że "to, co najbardziej lubimy, co ma napisane »made in Poland« dzisiaj, to są produkty żywnościowe".
- Polacy nie mają dziś wątpliwości, że żywność polska jest najwyższej jakości i najchętniej ją wybierają i kupują. A zatem to z całą pewnością jest nasze ogromne wyzwanie na najbliższe lata, abyśmy z tej żywności, z tego co my sami już lubimy, utworzyli jeden z naszych ważniejszych produktów flagowych, produktów eksportowych, które będziemy znać nie tylko my sami, ale z których będziemy znani co najmniej w Europie, jeśli nie dalej i poza nią - podkreśliła.
"Nie ma armagedonu"
W swoim wystąpieniu minister nawiązała także do wprowadzonego przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zakazu handlu w niedzielę i podkreśliła, że "na początku tego roku przetoczyła się przez Polskę fala bardzo poważnej dyskusji: na ile zakaz handlu niedzielnego może spowodować armagedon gospodarczy w Polsce".
- Ta dyskusja się toczyła, ja postanowiłam zrobić badania (…) i okazało się, że po pierwsze: nie ma armagedonu - bo Polak jest mądry i przestawia swoje nawyki konsumenckie (…) A jak spędzamy czas wolny niedzielny? Wreszcie tak, jak powinniśmy: z rodziną, korzystamy z infrastruktury czasu wolnego, z placówek kulturalnych. Ale - co ważne - korzystamy też coraz chętniej z tego, że w niedzielę chodzimy wspólnie razem na obiady, korzystamy z kuchni regionalnej i doceniamy ją coraz mocniej - podkreśliła minister Emilewicz.
Czytaj więcej