- Stella w momencie, kiedy nudziło jej się lub chciała zwrócić na siebie uwagę, czy znowu chciała coś wymusić, brała maszynki do golenia i cięła sobie nogi. W ostatnim roku było kilkanaście takich sytuacji - opowiada Pani Emilia.
W czerwcu 2017 roku Stella trafiła do zamkniętej placówki - Krajowego Ośrodka Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich w Garwolinie. Spędziła tam ponad rok. Po osiągnięciu pełnoletności wyszła jednak na wolność. Wróciła do domu. Ale szybko okazało się, że jej stan jest gorszy, niż kiedykolwiek przedtem. Zaczęła stanowić zagrożenie również dla swojej matki.
Stella już cztery razy chwytała za nóż. Granica została przekroczona. Następną jest już moje albo Stelli życie. - opowiada Pani Emilia.
Domy pomocy po kolei odmawiają przyjęcia
Matka zdecydowała się ubezwłasnowolnić córkę, aby umieścić ją w specjalnym ośrodku, w którym nie stanowiłaby zagrożenia dla siebie i innych. Początkowo wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę - sąd przychylił się do wniosku matki i zdecydował o umieszczeniu dziewczyny w specjalnej placówce. Te jednak sukcesywnie odmawiają przyjęcia Stelli.
- Domy Pomocy Społecznej odmawiają przyjęcia. Nasze wnioski odrzucano: 21 razy w Mazowieckiem, 4 w Świętokrzyskiem, 4 w Podlaskiem, 9 w Warmińsko-Mazurskiem i jeden w Łódzkiem - wylicza Pani Emilia.
Sytuacja jest patowa. Stella nadal pozostaje z matką i każdego dnia może doprowadzić do tragedii.
Więcej już o 19:30 w materiale Rafała Zalewskiego.
Czytaj więcej
Komentarze