Priorytetowa rola wsi i rolnictwa w rządzie PiS nie jest udawana - podkreślił w niedzielę w Poznaniu minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski. Dodał, że zrównoważony rozwój i wsparcie dla obszarów wiejskich jest najważniejszą składową programu Prawa i Sprawiedliwości.
Jak mówił, "zrównoważony rozwój i wsparcie dla - przez wiele lat marginalnie, peryferyjnie traktowanych - obszarów wiejskich jest najważniejszą składową programu Prawa i Sprawiedliwości".
Minister dodał również, że nigdy wcześniej w żadnej formacji nie było tak wielkiej determinacji, by walczyć m.in. o środki unijne, które wspierają działalność rolników.
- Uruchamiamy programy, które mają ludziom na wsi pomóc w rozwoju przedsiębiorczości. To są i środki i ułatwienia prawne, chyba najlepsze w tej chwili w Europie, dotyczące rolniczego handlu detalicznego, możliwości sprzedaży wszystkiego, co w gospodarstwie się urodziło, urosło, przetwarzania tego bez żadnych biurokratycznych utrudnień i konieczności uzyskiwania zgód, pozwoleń ze strony służb weterynaryjnych, czy sanitarnych. To jest łatwość uruchamiania zakładów, które w sposób półprzemysłowy mogą produkować na rynki lokalne w ramach działalności ograniczonej i lokalnej - podkreślił Ardanowski.
W trakcie gali minister podziękował także obecnej w Poznaniu szefowej kancelarii prezydenta RP Halinie Szymańskiej za wsparcie, jakie polska wieś i polskie rolnictwo otrzymuje od prezydenta Andrzeja Dudy.
Determinacja na następne lata
- Takiej determinacji, jak ta w tej chwili, by warunki wsparcia w Europe były wyrównane, byśmy nie byli znowu potraktowani jak "ubogi krewny", "głupi Jaś", czy ktokolwiek inny, który musi się cieszyć z tego, że cokolwiek dają - takiej determinacji nigdy nie było. A jest trudniej uzyskać te cele teraz, na następną "siedmiolatkę", niż to miało miejsce na tę perspektywę, w której jesteśmy, na lata 2014-2020 - wskazał.
- Wtedy nie było groźby brexitu, nie było potrzeby wydatkowania pieniędzy na przeciwdziałania zmianom klimatycznym, nie było dokuczliwego problemu imigrantów - można było te środki dla polskiego rolnictwa uzyskać znacznie większe. Nie walczono o to i właściwie nieważne, jakie były motywy, ale to jest również obciążenie tych, którzy mając możliwości uzyskania lepszych warunków dla Polski z tego nie skorzystali - podkreślił Ardanowski.
Czytaj więcej
Komentarze