To nie pierwszy tego typu przypadek
Właściciel restauracji broni się mówiąc, że klientki nie zamówiły prostego dania rybnego, ale świeżą rybę wystawioną na ladzie. - My takie ryby ważymy i przygotowujemy - dodał w rozmowie z dziennikiem "Il Messaggero".
Odnosząc się do zapisanego na rachunku obowiązkowego napiwku w wysokości 80 euro, restaurator zapewnił, że jest on dobrowolny. Nie wyjaśnił, dlaczego kwota ta została dodana.
W ostatnich latach napiętnowano podobne przypadki oszukiwania turystów nie tylko w Rzymie, ale również w Wenecji.
Jedna z weneckich restauracji w zeszłym roku wystawiła trzem Japończykom rachunek za obiad o wysokości 1100 euro. Zdumieni klienci poinformowali miejscową policję, że zostali oszukani. Lokalne władze oburzone sytuacją nakazały przeprowadzenie kontroli w lokalu. Jego właściciel za liczne uchybienia otrzymał 20 tysięcy euro kary.
Burmistrz Wenecji Luigi Brugnaro zapowiedział, że będzie karał tych restauratorów, którzy wykorzystują niewiedzę osób odwiedzających miasto.
Komentarze