Morawiecki w Ciechanowie o chorobie ojca: "Jest we mnie smutek"
Premier poprosił w Ciechanowie, aby nie skandować jego imienia. - Proszę o taką troszeczkę inną atmosferę - powiedział Mateusz Morawiecki. - Nie chciałem rezygnować z tego spotkania, ale jest ono dla mnie niełatwe, bo od wczoraj stan zdrowia mojego taty bardzo się pogorszył i jest we mnie pewien smutek - wyjaśnił szef rządu.
Premier Mateusz Morawiecki poprosił o "inną atmosferę" na samym początku spotkania z wyborcami w Ciechanowie.
Szef rządu dziękował też uczestnikom spotkania za słowa wsparcia i otuchy.
- Mój tato był, jest, cały czas człowiekiem Solidarności. Jest człowiekiem bardzo niezależnym, dumnym - mówił premier.
W imieniu swojego ojca podziękował też Prawu i Sprawiedliwości, że Kornel Morawiecki może kandydować z list partii na senatora.
"Proszę przekazać Ojcu życzenia szybkiego powrotu do zdrowia"
"Panie premierze, proszę przekazać Ojcu, twórcy i legendzie Solidarności Walczącej, życzenia szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał w piątek wieczorem na Twitterze lider PO Grzegorz Schetyna.
Panie Premierze @MorawieckiM, proszę przekazać Ojcu, twórcy i legendzie Solidarności Walczącej, życzenia szybkiego powrotu do zdrowia.
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) September 27, 2019
W piątek do choroby ojca premiera na antenie Polsat News odniósł się rzecznik rządu Piotr Mueller: - Wiadomo, sytuacja taka, choroby w rodzinie, zawsze jest trudna. Także dla pana premiera - powiedział rzecznik gabinetu w programie "Punkt Widzenia" w rozmowie z Grzegorzem Jankowskim.
W piątek "Super Express" poinformował o tym, że marszałek senior trafił do szpitala w stanie ciężkim.
"Na szczęście, nie mam raczej przerzutów"
Kornel Morawiecki już w połowie stycznia trafił do szpitala z podejrzeniem żółtaczki.
- Na szczęście, nie mam raczej przerzutów. Oddaję się w ręce lekarzy specjalistów - dodał wtedy polityk w rozmowie z gazetą.