Balcerowicz o budżecie: są trzy zafałszowania w propagandzie Morawieckiego
- Jeżeli chodzi o budżet, tam są trzy zafałszowania w tej propagandzie Morawieckiego, że po raz pierwszy będzie zrównoważony (budżet- red) - mówił w "Gościu Wydarzeń" Leszek Balcerowicz, były: wicepremier, minister finansów i prezes Narodowego Banku Polskiego.
Prowadzący pytał Balcerowicza o to, jak ocenia przyszłoroczny budżet w świetle zapowiedzi braku deficytu oraz podniesienia płacy minimalnej.
"Trzy zafałszowania"
- Jeżeli chodzi o budżet, tam są trzy zafałszowania w tej propagandzie Morawieckiego, że po raz pierwszy będzie zrównoważony (budżet- red) - powiedział Balcerowicz.
- Po pierwsze, budżet państwa to nie jest całość wbrew nazwie, bo to tylko 50 proc. całości, a całość nazywa się "finanse publiczne" i tam sytuacja jest gorsza. Po drugie, ten sukces "na papierze" w budżecie państwa opiera się na dochodach jednorazowych. (...) Po trzecie, opiera się na dalszych podwyżkach podatków, a w tym zlikwidowaniu tzw. 30-krotności. To znaczy, że ludzie zarabiający trochę więcej niż przeciętna będą obciążeni przez pracodawców lub sami dodatkowym podatkiem i w efekcie ludzie, na których pracy powinno nam zależeć dla rozwoju, tacy, co zarabiają 5,7 tys. zł lub trochę więcej, będą płacić 52 proc., to znaczy za nich, za ich pracę, będzie się płacić 52 proc. - dodał.
"Jaskrawy przykład niemoralnego populizmu"
Balcerowicz odniósł się również do zapowiedzi PiS o podniesieniu płacy minimalnej do 3000 zł od 1 stycznia 2020 r. i do 4000 zł od 1 stycznia 2024 r.
- Co do podniesienia płacy minimalnej chodzi o tą drastyczność przede wszystkim. Wiemy z badań, co się stało na Węgrzech. To przede wszystkim bije w małe przedsiębiorstwa w biedniejszych regionach kraju, które polegają bardziej na pracy mniej wykwalifikowanej. Tam, gdzie te przedsiębiorstwa mogą przerzucić podwyżki płac na ceny, to przerzucają i to na Węgrzech stało się chyba w 60 proc., a tam gdzie nie mogą zwalniają lub też rośnie "szara strefa" - powiedział.
Jak dodał, "to nie jest główna przyczyna drożyzny. To jest tylko jaskrawy przykład niemoralnego populizmu, gdzie próbuje się stworzyć wrażenie, że się pomaga biednym, a w gruncie rzeczy im się szkodzi".
Dotychczasowe odcinki "Wydarzeń i Opinii" można obejrzeć tutaj.
Czytaj więcej
Komentarze