Kasia Smutniak: telefon to nasze lustro, czarna skrzynka. "(Nie)znajomi" w kinach od 27 września
- To jest film o relacjach międzyludzkich - powiedziała w Polsat News Katarzyna Smutniak o "(Nie)znajomych". Film jest adaptacją włoskiego hitu "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie". W piątek 27 września wchodzi na ekrany polskich kin. Koproducentem filmu jest Grupa Polsat. Producentem jest - debiutujący w nowej roli - Dawid Podsiadło.
Reżyserem "(Nie)Znajomych" jest Tadeusz Śliwa. Obraz to polska wersja włoskiego filmu "Perfetti Sconosciutti" w reżyserii Paolo Genovese, który w polskich kinach wyświetlano pod tytułem "Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie".
Ryzykowna gra podczas kolacji
Jest to opowieść o przyjaciołach, którzy podczas kolacji decydują się zagrać w ryzykowną grę. Bohaterowie kładą swoje telefony na stół i postanawiają, że od teraz będą czytać na głos każdą wiadomość, która do nich przyjdzie oraz odbierać każde połączenie, włączając głośnik.
- Zaczyna się niewinnie, spokojnie, wesoło, a później sprawy coraz bardziej się komplikują - powiedział w programie "Nowy Dzień z Polsat News" Tadeusz Śliwa, reżyser.
Na jaw zaczynają wychodzić sekrety, cała sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli.
W polskiej obsadzie filmu będzie można zobaczyć znakomitych aktorów m.in. Maję Ostaszewską, Tomasza Kota, Aleksandrę Domańską, Kasię Smutniak, Łukasza Simlata, Michała Żurawskiego i Wojciecha Żołądkowicza.
Telefon to "nasze lustro, nasza czarna skrzynka"
Katarzyna Smutniak, która gra zarówno we włoskiej, oryginalnej wersji filmu jak i w polskiej produkcji stwierdziła, że osobiście mogłaby w taką grę z przyjaciółmi zagrać.
- Miałam czas, aby się nad tym zastanowić na poważenie i ja bym się podjęła. Nie ma jednak nikogo, kto by zagrał ze mną - wyznała aktorka w "Nowym Dniu z Polsat News".
O samym filmie Smutniak powiedziała, że opowiada o relacjach między ludźmi, a w centrum tych relacji jest właśnie telefon komórkowy.
- Ten telefon to jest pretekst, bo dziś nasze relacje są uwarunkowane i przechodzą przez pryzmat telefonu. To jest nasze lustro, nasza czarna skrzynka, nasz pamiętnik. Ta historia uświadomiła mi w jakim punkcie ja jestem - powiedziała Smutniak.
Akcja filmu rozgrywa się w jednym miejscu, w jednym pokoju, dlatego reżyser stwierdził, że jest to "czyste, emocjonalne, aktorskie kino".
– Reżyser nie może się już niczym zasłonić - mówi Śliwa.
Producentem filmu jest Dawid Podsiadło, który debiutuje w tej roli.
Czytaj więcej
Komentarze