Pytony, biczogony i żabki z Kostaryki. Największy udaremniony przemyt gadów i płazów w historii
69 pytonów królewskich, 18 pytonów siatkowych, 14 boa dusicieli, wyjątkowo rzadki dusiciel z Madagaskaru, 9 biczogonów, 4 warany kolczastoogonowe i maleńkie żabki z Kostaryki - w sumie 166 gadów i płazów, część z nich zagrożona wyginięciem. To największy udaremniony przemyt gadów i płazów w historii, wartych 50 tysięcy euro.
- To było bardzo profesjonalnie zapakowane - przyznał Łukasz Sułkowski, zastępca dyrektora zamojskiego ogrodu zoologicznego.
Zwierzęta wiozło siedmiu Ukraińców do Rosji w starannie zabezpieczonych pojemnikach. Zatrzymali je funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Korczowej. Przemycane gady i płazy trafiły do zoo w Zamościu.
"Same wyszukane kombinacje, krzyżówki, formy barwne"
- Z punktu widzenia takiego amatora, to były bardzo cenne egzemplarze. Same wyszukane kombinacje, krzyżówki, formy barwne - wyjaśniał Sułkowski.
Aż 116 przejętych okazów objętych jest konwencją waszyngtońską, ograniczającą handel zwierzętami i roślinami. Chęć posiadania takich okazów ciągle dziwi. - Zwierzęta egzotyczne, to raczej nie. To jest jednak kłopot obowiązek, raczej dla zapaleńców, a poza tym trzeba się znać żeby trzymać takie zwierzęta - mówią Bożena i Robert, odwiedzający zoo w Zamościu.
Kontrabanda 140 kilogramów wędzonej słoniny
- Przemyt przez granicę to nie jest bułka z masłem - zauważa reporter Polsat News Piotr Kuśmierzak. Kilka miesięcy temu Ukrainka chciała przemycić 20 paczek papierosów ukrytych w nadkolach oraz zderzaku samochodu.
Papierosy to najczęściej przemycany towar, ale są też zegarki, kastety, cenne monety, a nawet żywe pijawki lekarskie. Celnikom zdarzało się "trafić" nawet na transport… 140 kilogramów wędzonej słoniny. Wiózł ją na Białoruś mieszkaniec Białej Podlaskiej. Zatrzymali go białoruscy celnicy, a Polak stracił mercedesa, którego uznano za narzędzie przestępstwa.