Podobne zastrzeżenia śledczy mieli pod adresem zaworów instalacji przeciwpożarowej i instalacji kabla zasilającego. Według art. 252 Kodeksu Karnego podejrzanemu za wręczenie łapówki grozi kara do trzech lat więzienia.
Administracja budowy elektrowni odmówiła komentarza i odsyła do rosyjskiej firmy Atomstrojeksport. Ona również nie komentuje sprawy.
Pożar, upuszczenie korpusu reaktora...
Wykryte obecnie poważne uchybienia w trakcie budowy siłowni atomowej w Ostrowcu (ok. 250 km od polskiej granicy) nie są jedynymi, jakie ujawniono. W kwietniu 2018 r. lokalny aktywista Mikałaj Ułasiewicz alarmował, że na budowie wybuchł pożar. Ułasiewicz miał dotrzeć do świadków zdarzenia, którzy zapewniali, że w lutym miał miejsce taki incydent. Białoruskie Ministerstwo Spraw Nadzwyczajnych, któremu podlega służba pożarnicza, zaprzeczało.
Ułasiewicz już wcześniej informował o kilku awariach na terenie budowy, z których wszystkie zostały potwierdzone po fakcie przez dyrekcję budowy. Najważniejszą z nich było upuszczenie podczas montażu korpusu reaktora. Agregat spadł z mocowań podczas transportu. Według różnych źródeł, upadł na ziemię z wysokości 2-4 metrów. Dopiero gdy informacja została upubliczniona, rosyjski podwykonawca zobowiązał się do wymiany uszkodzonego urządzenia.
Czytaj więcej
Komentarze