Prezes PSL: propozycje premiera, to dzielenie przedsiębiorców
Martwią nas deklaracje, które nie dotyczą ogółu społeczeństwa, tylko wybranych grup; propozycje premiera Mateusza Morawieckiego i rządu PiS z soboty to znów jest podzielenie przedsiębiorców – ocenił szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "To znów jest stworzenie nierównych warunków" - dodał.
Podczas sobotniej konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach premier Mateusz Morawiecki przedstawił i podpisał Pakiet dla Przedsiębiorców. To pięciopunktowy program zawierający propozycje takie jak: ulga w ZUS średnio 500 zł dla małych firm; ryczałtowy ZUS bez zmian dla firm o przychodach powyżej 10 tys. zł; podniesienie limitu przychodów dla podatku ryczałtowego i 9-proc. CIT-u oraz ponad 1 mld zł dla inwestorów.
"Martwią nas deklaracje, które nie dotyczą ogółu społeczeństwa, tylko wybranych grup"
Na konferencji prasowej w Brzesku (Małopolska) polityk zauważył, że kampania wyborcza nabrała rozpędu i z każdej strony sceny politycznej padają deklaracje. - Martwią nas deklaracje, które nie dotyczą ogółu społeczeństwa, tylko wybranych grup. Dotyczą działań marketingowych a nie realnego wsparcia. Propozycje premiera Mateusza Morawieckiego i rządu PiS z wczoraj to znów jest podzielenie przedsiębiorców – ocenił Kosiniak-Kamysz. - To znów jest stworzenie nierównych warunków – podkreślił.
Powtórzył, że odpowiedzią PSL na wzrastające obciążenia przedsiębiorców i zmiany prawa jest dobrowolny ZUS. - To jest oferta dla wszystkich przedsiębiorców, dla wszystkich samozatrudnionych, szansa na rozwinięcie firmy – zapowiedział. - 500 minus dla części firm, to kolejna biurokracja, to znów niedobry sygnał, że grupa przedsiębiorców samozatrudnionych zostanie podzielona. Trzeba wprowadzić dobrowolny ZUS. To jest 1500 zł co miesiąc w portfelu i szansa na stworzenie miejsc pracy – zaznaczył.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że niektórzy proponują wzrost płacy minimalnej, którą w Polsce pobiera 15-16 proc. pracowników. - A co z tymi, którzy maja płace ok 2,7 – 3 tys. zł wynagrodzenia, czyli mniej niż przeciętne wynagrodzenie? Dla nich nie ma żadnej oferty. Rozwiązaniem na radykalne podniesienie płacy dla co najmniej 50-60 proc. osób jest kwota wolna od podatku. To jest inwestycja państwa a nie zabieranie od przedsiębiorców – dodał szef PSL.
Polityk odniósł się także do kwestii Ochotniczej Straży Pożarnej. - Nie ma naszej zgody na jakiekolwiek upaństwowienie Ochotniczej Straży Pożarnej, na odebranie majątku. Będziemy się temu przeciwstawiać - zapowiedział.
Kosiniak-Kamysz: nie wolno niszczyć OSP
- Nie wolno niszczyć Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, nie wolno w żaden sposób zlikwidować tej wspólnoty 700 tys. osób, która jest podstawowym gwarantem bezpieczeństwa – mówił lider ludowców. Dodał, że od posła Zbigniewa Sosnowskiego (PSL) miał informacje, że w różnych rozmowach pojawiają się sugestie dotyczące chęci centralizacji OSP oraz upaństwowienia ich majątku.
- Już teraz pieniądze na finansowanie nie idą do strażaków ochotników, tylko do komend wojewódzkich i tam są dzielone. Upaństwowienie OSP się rozpoczęło, my do tego nie dopuścimy. Odwrócimy te zmiany, gdzie nie ma zaufania na przykład do pana posła Edwarda Siarki, który jest szefem OSP w Małopolsce. Nie rozumiem czemu do niego nie ma zaufania, czemu nie ma zaufania do innych strażaków i rządzący myślą, że państwo musi rozbić wszystko samo – podkreślił Kosinak-Kamysz.
Jego zdaniem to samorządy lokalne powinny przekazywać pieniądze na potrzeby OSP, bo są najbliżej nich i najściślej z nimi współpracują.
Kosiniak-Kamysz obserwował w niedzielę na stadionie sportowym w Czchowie zawody strażaków z powiatu brzeskiego i na stadionie w Nowym Wiśniczu współzawodnictwo druhów z powiatu bocheńskiego.
Czytaj więcej
Komentarze