- Naprawdę nie wiadomo było, czy się to uda. Trzeba było ryzykować, ale wiedzieliśmy, że to ryzyko nie jest jakimś szaleństwem. Wynika z racjonalnego opisania naszej rzeczywistości, przeświadczenia, że jesteśmy w wielkiej mierze pozbawiani tego, co nam się należy, po prostu okradani. Okazało się, że można tę kradzież powstrzymać. Dzięki temu zyskaliśmy środki. Dzięki temu nasz program społeczny 500 plus+ został zrealizowany – powiedział polityk.
Według Kaczyńskiego nie było takiego czterolecia, aby płace podniosły się tak wyraźnie, jak w trakcie ostatnich lat.
- I nie było też okresu, w którym dochody gospodarstw domowych, to, co liczy się na głowę jednego członka gospodarstwa domowego, się podniosło - zaznaczył.
- Podniosło się z tendencją do wyrównywania się - wyrównywania się pomiędzy dużymi miastami a mniejszymi ośrodkami i między miastem a wsią - zauważył lider PiS. Dodał, że - dziś te różnice nie są już takie wielkie, jak kiedyś.
- To też jest nasz wielki sukces - podkreślił.
Lider PiS zadeklarował, że jego partia odrzuca koncepcję, iż Polska ma się rozwijać w metropoliach, a „gdzie indziej - jak Bóg da". Jego zdaniem ta koncepcja zwana polaryzacyjno-dyfuzyjną całkowicie się nie sprawdziła ani w Polsce, ani nigdzie na świecie. Jak dodał, koncepcję tę głosili politycy PO, ale nie wymyślono jej w Polsce.
- Ja w ogóle sobie nie przypominam, żeby Platforma Obywatelska coś wymyśliła. Zawsze coś biorą z zewnątrz - powiedział, a sala zareagowała brawami.
"Taką Polskę można eksploatować"
Polityk wskazał też na rosnącą pozycję Polski w świecie. Zwracał uwagę, że Polska nie jest już obrażana. "Ta prawda - ta, która dla nas jest oczywista, ale wcale nie była oczywista w świecie, że Polacy byli wielką ofiarą niemieckiego nazizmu, czyli po prostu Niemiec (...) przebija się dzisiaj w świecie. I to jest naprawdę nasz ogromny sukces, sukces naszego rządu i sukces nas wszystkich" - podkreślił Kaczyński.
- Jeśli polskie elity rządzące twardo mówią o tym, że będą bronić prawdy i nie zgadzają się na tą wielką akcję obrażania, dyfamowania Polaków - to wtedy są sukcesy, wtedy można walczyć o prawdę. Tylko, że nasi poprzednicy się na to dyfamowanie, obrażanie, zgadzali, bo im taka Polska na kolanach, czy zgoła jeszcze gorzej, odpowiadała. Oni chcieli takiej Polski, bo taką Polskę można eksploatować - dodał prezes PiS.
Czytaj więcej
Komentarze