"Wykazują troskę o przyszłość". XI Kongres Kobiet o równości, ekologii i demokracji
Kobiety wykazują prawdziwą troskę o przyszłość, o zmiany klimatyczne, o kwestie dotyczące stabilności gospodarczej, o prawa człowieka. Są też odważniejsze. To im jesteśmy dłużni niepodległość, demokrację - powiedział w piątek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski inaugurując XI Kongres Kobiet. Swoje wystąpienie miała na piątkowej sesji MałgorzataKidawa-Błońska kandydatka KO na premiera.
Dwudniowe wydarzenie ruszyło pod hasłem "Równość, ekologia i demokracja".
Tegoroczna XI. edycja Kongresu Kobiet odbywa się w Warszawie w Pałacu Kultury i Nauki. W trakcie dwudniowego wydarzenia zorganizowanego przez Stowarzyszenie Kongresu Kobiet pod hasłem "Wybory kobiet: równość, ekologia, demokracja" zaplanowane zostały trzy sesje plenarne: "Postaw na równość!", "Ekologiczny alert!" i "Postaw na demokrację!".
"Czuję ten olbrzymi dług, jaki my wszyscy mamy wobec polskich kobiet"
- Czuję ten olbrzymi dług, jaki my wszyscy mamy wobec polskich kobiet. Można by zacząć od niepodległości, później przez lata 20-lecia wojennego, II wojnę światową i powstanie warszawskie - powiedział podczas inauguracji wydarzenia Trzaskowski. Jego zdaniem powstanie warszawskie bez "nieprawdopodobnego ducha" kobiet, na pewno wyglądałoby inaczej. - Dlatego jesteśmy dłużni tym naszym silnym wspaniałym kobietom niepodległość, demokrację - podkreślił.
- To właśnie kobiety wykazują prawdziwą troskę o przyszłość, o zmiany klimatyczne, o kwestie dotyczące stabilności gospodarczej, o prawa człowieka, ale przede wszystkim jesteście dużo odważniejsze w stawianiu granic, w walce o to, co najważniejsze, czyli demokrację, wolne media, wolne sądy i za to chciałbym złożyć wielkie podziękowania - dodał prezydent.
Natomiast prof. Magdalena Środa w swoim wystąpieniu zachęciła kobiety do pójścia 13 października na wybory i "zachęcenia stu osób do głosowania z głową za demokracją w tym kraju".
"Jesteśmy w momencie absolutnie przełomowym"
- Jesteśmy w momencie absolutnie przełomowym. Mamy wybory 13 października. Każda z nas nie dość, że głosuje, to głosuje z głową, bo zależy nam na demokracji. Prawa kobiet bez demokracji, bez solidnych instytucji demokratycznych nie mogą być w żaden sposób zrealizowane - zaznaczyła.
Dodała, że najważniejsze jest budowanie solidarności i więzi kobiet. Wyraziła też poparcie dla odbywającego się w piątek młodzieżowego strajku klimatycznego. Podkreśliła, że uczestnicy kongresu solidaryzują się również ze społecznością LGBT.
- Nie chciałyśmy, by był to kongres LGBT, bo on oczywiście już miał swoje miejsce. Natomiast nie my zorganizowałyśmy Białystok. Dlatego wyrażamy solidarność ze wszystkimi osobami LGBT, z którymi będziemy razem współpracować i o prawach, których będziemy rozmawiały" - zaznaczyła.
Przywołując wyniki sondażu OKO.press wskazującego na to, czego kobiety i mężczyźni najbardziej się lękają powiedziała: "Kobiety najbardziej boją się zapaści w służbie zdrowia, mężczyźni - LGBT i gender".
"Mężczyźni najczęściej się rozwodzą i biorą sobie dużo młodsze kobiety"
- I wiem, dlaczego kobiety boją się tej zapaści, bo jak o siebie same nie zadbają, to służba niekoniecznie o nie zadba. A mężczyźni najczęściej się rozwodzą i biorą sobie dużo młodsze kobiety i nie muszą się bać o służbę zdrowia, bo mają zapewnioną opiekę (...) A jeśli chodzi o lęki dotyczące gender powiedziałaby: panowie starajcie się być wierni, nie rozwódźcie się, ale przede wszystkim płaćcie alimenty, jak już to zrobicie - powiedziała.
Natomiast Henryka Bochniarz, prezydent organizacji pracodawców Konfederacji Lewiatan podkreśliła otwierając kongres, że trzeba szukać pozytywów, "bo wszyscy wokół narzekają".
- Fakt, że jesteśmy tu razem i że kongres jest tak aktywny we wszystkich miejscach nie tylko Polski, ale również Europy świadczy o tym, że są rzeczy, którymi trzeba się chwalić i zmniejszają frustrację - powiedziała.
Kidawa-Błońska: prawa kobiet są prawami człowieka
Jesteśmy tu razem, bo wszystkim nieprawidłowościom możemy przeciwstawić się tylko wspólnie - przekonywała kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska (PO). Zaprezentowała swe postulaty dla kobiet, m.in. walkę z przemocą domową, refundację in vitro i antykoncepcji.
Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera podkreślała, że "prawa kobiet są prawami człowieka, a prawa człowieka są prawami kobiet". - Ale zdaję sobie sprawę, że od lat, nam, kobietom mówiono, że są ważniejsze sprawy, niż wasze prawa. Najpierw niepodległość, a potem prawa kobiet, najpierw demokracja, a potem prawa kobiet, najpierw członkostwo w UE, a potem prawa kobiet i to potem bardzo długo nie nadchodziło - dodała wicemarszałek Sejmu.
Przekonywała jednocześnie, że prawa kobiet muszą być oparte na "solidnym, demokratycznym fundamencie", który - w jej ocenie - obecnie w Polsce "bardzo niebezpiecznie się chwieje". "Jesteśmy tu razem, bo wszystkim nieprawidłowościom możemy przeciwstawić się tylko wspólnie" - wskazywała Kidawa-Błońska.
Wymieniła pięć obszarów, które - według niej - wymagają zmian w Polsce. To poprawa funkcjonowania państwa, przywrócenie praworządności, współpracy z Unią Europejską, odbudowa zaufania między Polakami oraz przywrócenie wartości.
Kidawa-Błońska zaprezentowała też szereg postulatów dotyczących praw kobiet i równości. Obiecała m.in. walkę z przemocą domową i wobec kobiet (także tą ekonomiczną), poprawę ściągalności alimentów, zrównanie płac kobiet i mężczyzn na porównywalnych stanowiskach, wprowadzenie 2-miesięcznego płatnego urlopu ojcowskiego, refundację in vitro i antykoncepcji, poprawę dostępności do żłobków i przedszkoli oraz wprowadzenie związków partnerskich.
W tegorocznej edycji Kongresu Kobiet, oprócz stołecznego prezydenta, wezmą także udział m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, wiceprezydent stolicy Renata Kaznowska.
14 centrów tematycznych
Podczas XI. Kongresu w 14 centrach tematycznych, m.in. ekonomicznym, samorządowym, edukacyjnym, duchowym czy też centrum równych orientacji stworzona ma zostać przestrzeń do wymiany poglądów oraz doświadczeń. W poszczególnych kręgach uczestniczki poruszą takie tematy, jak m.in. zarządzanie miastami przez kobiety, wyrównywanie luki płacowej oraz to, ile kobiety tracą na dyskryminacji. Ponadto będą rozmawiały o tym, jak być dziś nauczycielką i jak "dać moc" małym dziewczynkom, jak być samodzielną matką i przetrwać czy też, co zrobić dla klimatu.
Jak przekonuje Stowarzyszenie Kongresu Kobiet, ich misją jest działanie na rzecz realnej równości kobiet i mężczyzn (równość praw, szans i możliwości), działanie na rzecz uznania godności, autonomii i wolności wszystkich (i kobiet, i mężczyzn), budowanie solidarności kobiet przez wymianę doświadczeń, wzajemną pomoc i pracę nad pamięcią o naszej historii.
W ubiegłym roku w Kongresie Kobiet zarejestrowało się 4,5 tys. uczestniczek i uczestników, udział w nim wzięło 350 panelistów i panelistek.
Czytaj więcej
Komentarze