"Poruszają się z ogromną prędkością"
W Polsat News opinią o ujawnionych nagraniach podzielili się eksperci. - Poruszają się z ogromną prędkością, wykonują manewry, które przy obecnie znanej nam technologii są niemożliwe do wykonania, a tym bardziej, gdy miałyby być pilotowane przez człowieka, bo człowiek by nie wytrzymał tego typu przeciążeń - przekonuje Michał Kuśnierz z miesięcznika "Nieznany Świat".
Jerzy Rzymowski z miesięcznika "Nowa Fantastyka" przypominał, że "czasami za UFO brano stada ptaków, czasami brano jakieś balony". - No tak, jak z resztą w 1947 roku w Roswell... Oficjalna wersja była, że to był balon meteorologiczny. A tak naprawdę nie wiadomo - mówił Rzymowski.
"Trzeba im się dokładne przyjrzeć"
Amerykanie oficjalnie przyznają, że nie wiedzą, co zarejestrowano na opublikowanych nagraniach. Naukowcy na pytanie, czy jest życie poza naszym układem słonecznym nie mówią "nie". Podkreślają, że nie udało się wprawdzie znaleźć życia w kosmosie, ale prawdopodobieństwo jego istnienia wzrosło, bo odnaleziono już ponad 4000 planet.
- Na około kilkudziesięciu planetach panują warunki, gdzie życie mogłoby być. Teraz trzeba im się dokładne przyjrzeć i zobaczyć, czy ono tam jest - spuentował Jakub Bochiński ze Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki.
Może to jednak zająć setki lat. Kandydatem na najbardziej odległy obiekt jest galaktyka GN-z11 oddalona o ok. 13,4 miliarda lat świetlnych od Ziemi.
Czytaj więcej
Komentarze