Chciał zabić, ale... nie trafił. Na linii strzału było dziecko [WIDEO]
Napastnik chciał zastrzelić mężczyznę stojącego na chodniku. Ten miał jednak dużo szczęścia, bo mimo niewielkiej odległości, z jakiej padły strzały, nic mu się nie stało. Sprawę ataku wyjaśnia policja.
W Brazylii każdego roku odnotowuje się bardzo dużą liczbę morderstw, napadów rabunkowych z bronią w ręku i porwań. Do jednej z takich sytuacji doszło w czwartek w mieście Ibatiba w południowo-wschodniej części kraju.
Na chodniku stało pięć osób: trzy kobiety, mężczyzna i dziecko. Do tej grupki podjechał motocykl, z którego zeskoczył uzbrojony napastnik i zaczął strzelać do mężczyzny.
Wystrzelił kilka razy
Napastnik wystrzelił do swojej ofiary kilka razy z bliskiej odległości, ale ani razu nie trafił.
Ostrzelanego mężczyznę uratował m.in. słup, za którym się schował. W czasie ataku jedna z kobiet próbowała zasłonić dziecko własnym ciałem.
Całe zdarzenie nagrały kamery monitoringu.
W wyniku ataku nikt nie został ranny. Po wszystkim, ostrzelany mężczyzna, kobieta i dziecko schronili się w domu.
Nielegalny pistolet
Sprawą zajęła się policja. Według brazylijskich mediów zaatakowany mężczyzna zeznał, że na krótko przed incydentem grożono mu śmiercią. Miał również przekazać, że wie, że za jego głowę wyznaczono nagrodę. Media nie informują jednak czym mężczyzna naraził się przestępcom.
Na nagraniu widać również, że zaatakowany mężczyzna wyciąga broń i próbuje nią odstraszyć napastników. W wyniku policyjnego śledztwa pistolet został zarekwirowany. Okazało się, że mężczyzna posiada go nielegalnie.
Sprawców nie udało się złapać. Są poszukiwani przez policję.
Czytaj więcej
Komentarze