Biedroń ocenił na konferencji prasowej, że ważnym problemem regionu kujawsko-pomorskiego jest stan dróg, bezpieczeństwo na drogach i rozwój sieci lokalnych połączeń.
"Dodamy energii budowie nowych dróg"
- Przez ostatnie lata rządów PiS z inwestycji drogowych naszego kraju krok po kroku GDDKiA wykreślała kolejne inwestycje. Nieudane, wstrzymywane, niezapłacone, niedoinwestowane. To sprawiło, że rozwój dróg, szczególnie tych strategicznych, został powstrzymany. My to musimy zmienić - powiedział.
Wskazał, że program lewicy przewiduje, "że w ciągu najbliższych lat nie tylko dodamy energii budowie nowych dróg, ale także sprawimy, że te drogi będą bezpieczne". - Nie może być tak, że każdego dnia na polskich drogach ginie osiem osób - podkreślił.
- Zamiast stawiać kolejne "czarne punkty", lewica będzie stawiała bezpieczne przejścia dla pieszych, bezpieczne skrzyżowania i ronda, tak żebyśmy mogli poruszać się na naszych drogach bezpiecznie, żeby już nigdy żaden człowiek nie musiał ginąć na polskich drogach - powiedział Biedroń.
"Chcemy stworzyć mapę wykluczenia komunikacyjnego"
Dodał, że lewica jest wrażliwa na problem wykluczenia transportowego. - Dlatego w najbliższych latach doprowadzimy do tego, że kolej trafi do każdego powiatu, a autobus do każdej gminy - powiedział Biedroń. Ocenił, że w ostatnich latach likwidowane były kolejne połączenia autobusowe i kolejowe. Wskazał, że w tym zakresie potrzebne jest wsparcie państwa.
"Jedynka" na lewicowej liście w Bydgoszczy, sekretarz generalny Wiosny Krzysztof Gawkowski podkreślił, że zobowiązaniem lewicy jest dokończenie inwestycji infrastrukturalnych, w tym przede wszystkim dróg ekspresowych S5 i S10.
- Chcemy w najbliższych tygodniach i miesiącach stworzyć mapę wykluczenia komunikacyjnego dla wszystkich powiatów w okręgu bydgoskim rozpoczynając od Tucholi aż do Żnina, z największymi stolicami tych powiatów, ale i z mniejszymi miejscowościami, tak, żeby za cztery lata jak będzie się kończyła kadencja przyszłego parlamentu do każdej gminy dojeżdżał autobus, a w każdym powiecie, żeby można było powiedzieć, że mamy połączenie kolejowe - zapowiedział.
"Co lewica złączyła, niech nikt nie rozłącza"
Była wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka zaapelowała, aby osoby, które głosowały na nią w wyborach do Parlamentu Europejskiego w kujawsko-pomorskim oddały swoje głosy na lewicę. Z podobną prośbą wystąpił również Włodzimierz Czarzasty w imieniu Janusza Zemke.
Politycy po konferencji zawiesili na moście Jana Kiepury kłódkę z napisem "Lewica". Biedroń podkreślił, że lewica woli razem powiesić kłódkę "niż wieszać psy na innych". - My łączymy, a nie dzielimy - dodał. Po zawieszeniu kłódki lider Wiosny oświadczył: - Co lewica złączyła, niech nikt nie rozłącza.
Czarzasty: "Lewica" jest m.in. za całkowitą transparentnością finansowania kleru
- Lewica nigdy nie była, nie jest i nie będzie przeciwko wiernym i przeciwko wierze - zapewniał szef SLD Włodzimierz Czarzasty podczas konferencji "Lewicy" w Toruniu. Wskazywał, że lewica jest m.in. za całkowitą transparentnością finansowania kleru.
- Nie jesteśmy w tej sprawie oszołomami, świrami, którzy będą chodzili, opluwali ludzi wiernych, opluwali kler. Mamy do tego racjonalny, spokojny stosunek - powiedział.
Wskazał, że lewica jest za państwem świeckim i "za całkowitą transparentnością finasowania kleru".
- Zwróciliśmy się swego czasu jako lewica o zapytanie, ile środków finansowych jest przeznaczane na polski kler co roku przez władzę państwową i przez spółki Skarbu Państwa. Wiemy, że jest to ok. 8 mld zł. Takie zapytanie poselskie poszło - do tej pory nie mamy od dwóch lat na ten temat odpowiedzi. Co jest w tym złego, że lewica się pyta i prosi o transparentność finansowania polskiego Kościoła? My nie mówimy, żeby tego nie robić. My mówimy: my chcemy wiedzieć, w jaki sposób Kościół jest finansowany - powiedział.
"Należy zlikwidować fundusz kościelny"
Podkreślił, że wszyscy powinni płacić równe podatki. - Księża płacą ryczałt, który średnio jest w wysokości 236 zł. Przeciętny obywatel płaci podatki w wysokości 2 tys. zł miesięcznie, przeciętnie. Pytamy się: dlaczego? - mówił Czarzasty.
Pytał, dlaczego takie usługi jak chrzest i pogrzeb nie są opodatkowane.
Wskazał, że należy zlikwidować fundusz kościelny, który "ostatnio wynosił 156 mln zł". - Uważamy, że zdrowi mężczyźni, którzy zarabiają na swoje życie, niech płacą składki również za siebie. Tylko tyle - powiedział.
- Kościół jest zwolniony z opłat celnych, Kościół nie płaci podatków od nieruchomości. Przypomnę państwu, że Kościół jest drugim posiadaczem ziemskim po państwie w Polsce, 160 tys. hektarów ziemi. Kościół nie płaci podatków od spadków i od darowizn - mówił Czarzasty.
- Jeżeli my nie płacimy podatków, to łamiemy prawo, jeżeli Kościół nie płaci podatków, to prawa nie łamie - powiedział.
Pytał także, "dlaczego rozgłośnie katolickie mają być zwolnione np. od opłat koncesyjnych". Podkreślił, że politycy "Lewicy" nie są przeciwko rozgłośniom katolickim, ale chcą, by wszyscy byli traktowani równo, uczciwie.
Dodał, że docelowo religia powinna zostać wycofana ze szkół. "Dlaczego państwo ma finansować naukę religii w szkołach? Jeżeli ktoś krzewi wiarę, krzewi coś w co wierzy, nie może tego robić w kościołach?" - pytał Czarzasty.
- Nie jesteśmy religiożercami ani kościołożercami. My po prostu chcemy równych praw dla wszystkich - dla siebie, dla kobiet, chcemy również równych praw dla biskupów. A równe prawa to są również równe obowiązki - podkreślił.
Czytaj więcej
Komentarze