Sprawę "antysemickich wpisów" sędziego Dudzicza komentuje ambasada Izraela
"Z wielkim smutkiem, niepokojem i oburzeniem przeczytaliśmy w prasie o antysemickim wpisie sędziego Jarosława Dudzicza. Jesteśmy przekonani, iż zostaną podjęte w tej sprawie odpowiednie kroki prawne" - napisała w oświadczeniu przekazanym w piątek ambasada Izraela w Polsce.
W czwartek "Gazeta Wyborcza" napisała, że zastępca rzecznika prasowego KRS sędzia Jarosław Dudzicz miał zamieszczać w 2015 r. w internecie pod anonimowym profilem antysemickie wpisy. "Podły, parszywy naród, nic im się nie należy" - taki wpis o Żydach, jak pisał dziennik, umieścił w internecie anonimowy użytkownik »jorry123«.
Jak dodawała "GW" prokuratorzy "ustalili, że »jorry123« to Jarosław Dudzicz, wtedy jeszcze sędzia Sądu Rejonowego w Słubicach". Prokuratura Krajowa poinformowała, że w sprawie wpisów Dudzicza wszczęte zostało śledztwo, w ramach którego zlecono przeprowadzenie ekspertyz przez biegłych.
Członek elitarnej Krajowej Rady Sądownictwa
"Z wielkim smutkiem, niepokojem i oburzeniem przeczytaliśmy w prasie o antysemickim wpisie pana sędziego Jarosława Dudzicza. Wprawdzie wpis ten pochodzi sprzed kilku lat, ale jak wiadomo, sprawa ta jest nadal aktualna" - napisała ambasada Izraela w piątkowym oświadczeniu przesłanym przez jej rzecznika prasowego Michała Sobelmana.
Dodano w oświadczeniu: "jest nam smutno, że wpis ten pojawił się właśnie w Polsce – kraju, który przez setki lat był domem narodu żydowskiego i gdzie pamięć o Zagładzie jest nadal żywa".
"Nasz niepokój budzi również fakt, że w ostatnim czasie nasiliło się używanie haseł antysemickich. Jest dla nas zdumiewające i oburzające, że autorem tego obrzydliwego wpisu jest nie zwykły obywatel, lecz sędzia, autorytet, członek elitarnej Krajowej Rady Sądownictwa. Przy okazji ośmielamy się przypomnieć, że antysemickie wypowiedzi są niezgodne z polskim prawem oraz zwykłym poczuciem przyzwoitości" - zaznaczyła ambasada.
"Z pewną satysfakcją przeczytaliśmy wiadomość, że KRS ma ocenić ten antysemicki wpis swojego członka, sędziego Dudzicza. Jesteśmy przekonani, iż zostaną podjęte w tej sprawie odpowiednie kroki prawne" - głosi oświadczenie.
Wniosek o odwołanie sędziego
Przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur powiedział w czwartek, że wpisy o charakterze antysemickim, przypisywane sędziemu Dudziczowi, są bardzo niepokojące i niezgodne z zasadami etyki sędziowskiej. Nie wykluczył też skierowania tej sprawy do komisji etyki KRS.
Sędzia Mazur zapowiedział również, że KRS będzie domagała się wyjaśnień od Dudzicza. - Jeżeli wyjaśnienia sędziego Dudzicza nie będą dla nas przekonujące i satysfakcjonujące, to istnieje możliwość odwołania go przez Radę z funkcji zastępcy rzecznika prasowego - dodał.
W reakcji na publikacje "GW" posłowie PO: Borys Budka i Mariusz Witczak zażądali od ministra sprawiedliwości odwołania sędziego Dudzicza ze wszystkich funkcji w wymiarze sprawiedliwości.
- Sankcja, której domaga się opozycja, polegająca na odwołaniu sędziego Dudzicza z KRS, jest prawnie nierealna. Rada nie może odwoływać swoich członków - powiedział zaś przewodniczący Mazur.
Afera hejterska
Według doniesień mediów sędzia Jarosław Dudzicz ma być też jednym z uczestników tzw. afery hejtowania sędziów prowadzonej w Ministerstwie Sprawiedliwości. W drugiej połowie sierpnia portal Onet podał, że ówczesny wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów.
Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Według doniesień portalu w akcje hejtowania mieli być zaangażowani także m.in. członkowie KRS: Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, sędzia SN Konrad Wytrykowski i sędzia delegowany do resortu sprawiedliwości Jakub Iwaniec. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji.
Czytaj więcej
Komentarze