Ponad 470 mln zł długu ma szpital w Grudziądzu. Negocjuje nawet z dostawcami prądu
Szpitala wielospecjalistycznego w Grudziądzu nie opuszczają kłopoty - jego dyrektor został odwołany, ponieważ... zbyt wolno ciął koszty. Przez lata lecznica była rozbudowywana i pozostała z gigantycznym długiem 473,23 mln zł. "Ogłoszony niedawno przez samorząd plan naprawczy miał zacząć wyciągać placówkę na prostą, tymczasem problemy się piętrzą" - wskazano w "Pulsie Biznesu".
"W lipcu, mimo silnego nacisku lekarzy i pielęgniarek na podwyżki, w lecznicy zamrożono płace, a w ubiegłym tygodniu Maciej Glamowski, prezydent miasta, odwołał Piotra Drzymalskiego, dyrektora placówki (...), którego sam powołał kilka miesięcy wcześniej" - dodała gazeta.
Oficjalnym powodem były m.in. opóźnienia w harmonogramie planu naprawczego, który został zatwierdzony przez radę miasta w czerwcu.
"Liczymy na współpracę z doświadczonym menadżerem"
Cytowany w dzienniku prezydent Glamowski tłumaczył, że "dyrektor nie podjął konkretnych decyzji w celu wdrożenia działań naprawczych, głównie w zakresie optymalizacji liczby oddziałów oraz kosztów osobowych, które są głównym comiesięcznym wydatkiem gotówkowym i zasadniczo wpływają na trudną sytuację płynnościową szpitala".
- Liczymy na współpracę z doświadczonym menadżerem, który potrafi zarządzać jednostką służby zdrowia, zna specyfikę usług medycznych oraz reguły ich finansowania - dodał Glamowski.
Szpital ciągle prowadzi negocjacje z wierzycielami, aby nie doprowadzić do trwałej utraty płynności finansowej. Wierzycielami, poza podmiotami finansowymi, są też dostawcy leków, aparatury medycznej i wyposażenia, a nawet prądu - podał "PB".
Czytaj więcej
Komentarze