Kidawa-Błońska: IPN nie spełnił swojej roli. Pion prokuratorski powinien zostać zlikwidowany

Polska

- IPN powinien być placówką badawczą, naukową, ale w ostatnich latach zajmuje się działaniami politycznymi. Trzeba, by zajął się badaniami, ochroną archiwów. Pion prokuratorski powinien iść do likwidacji - oceniła w "Graffiti" kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. W rozmowie z Piotrem Witwickim przyznała, że czeka na przedwyborczą debatę z "jedynką" z Warszawy.

- Wszystkie rozwiązania, które proponujemy dotyczą tego, by gospodarka była prorozwojowa. Praca jest wartością. Ludzie muszą czuć, że dzięki temu, że pracują, ich życie jest lepsze - mówiła o programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej Kidawa-Błońska. 

 

Rząd zajmuje się we wtorek podniesieniem płacy minimalnej. Pytana, czy popiera pomysły rządu przyznała, że nie. - Zgadzam się, że ludzie powinni więcej zarabiać i płaca minimalna powinna być większa. Nasza propozycja nie usztywnia, nie dekretuje płacy minimalnej. Do kieszeni każdej osoby wpłynie więcej pieniędzy. Mówimy też o małych przedsiębiorstwach, gdzie pracują 2-3 osoby. To są firmy rodzinne i podniesienie z automatu płacy minimalnej, może spowodować, że jedna osoba nie będzie w stanie pracować - wyjaśniła. 

 

"Płaca minimalna nigdy w całości nie obciążała przedsiębiorców" 

 

- Płaca minimalna ma być połową średniej krajowej, a średnia krajowa nie bierze się z księżyca. Na nią składa się wiele rzeczy. Jeśli średnia krajowa rośnie, to w ten sam sposób, automatycznie rośnie minimalna krajowa. To jest bezpieczny mechanizm dla przedsiębiorców i dla naszej gospodarki - stwierdziła.

 

Jej zdaniem lepszym pomysłem byłoby obniżenie składek ZUS i podatków. - Jeżeli obniżamy podatki, jeżeli obniżamy składki ZUS dla małych przedsiębiorstw, jest szansa na to, że przedsiębiorca zatrzyma dobrego pracownika - mówiła. - Nigdy nie było tak, że płaca minimalna w całości będzie obciążała przedsiębiorców - wskazała w rozmowie z Piotrem Witwickim. 

 

"Nie wiem, że jestem testowana"

 

Odnosząc się do publikacji "Wprost", w której podano, że Kidawa-Błońska jest "testowana na prezydenta" rozmówczyni przyznała w "Graffiti", że "nie wie, że jest testowana". - Różne teksty czytam, różne są komentarze. My teraz skupiamy się na wyborach - powiedziała. 

 

- Spory zawsze były, są i będą. Dla mnie najważniejsze jest zasypanie podziałów. Nawet dzieci potrafią kłócić się o politykę, bo przenoszą to, co słyszą w swoich domach. To jest chore - mówiła w Polsat News. - Najbardziej niebezpieczne jest przyzwolenie na wykluczanie (pewnych osób, środowisk - red.) - dodała. 

 

"Musimy wzmocnić samorząd"

 

Pytana czy zdecydowałaby się likwidować urzędy wojewódzkie przyznała, że "tak". - Musimy wzmocnić samorząd, bo to jest właściwie najważniejszy element tego bliskiego kontaktu z ludźmi. Chciałabym, żeby nasze państwo było zdecentralizowane, by najwięcej zadań szło do samorządów, organizacji pozarządowych - wyjaśniła Kidawa-Błońska. - W dzisiejszym systemie wiele zadań wojewody i marszałka się powiela. To jest niepotrzebne - dodała.

 

Piotr Witwicki pytał czy Instytut Pamięci Narodowej i Centralne Biuro Antykorupcyjne powinny zostać zlikwidowane. 

 

- IPN miał do spełnienia pewną rolę i niestety tej roli nie spełnił. Potrzebne są badania naukowe, bo powinniśmy poznawać swoją historię, dokumenty. IPN powinien być placówką badawczą, naukową, ale w ostatnich latach zajmuje się działaniami politycznymi. Trzeba, by zajął się badaniami, ochroną archiwów. Pion prokuratorski powinien iść do likwidacji - mówiła Kidawa-Błońska.

 

 

"Moja intuicja ws. CBA była dobra"

 

Odnosząc się do funkcjonowania CBA stwierdziła, że "w obecnej formie nie zdało ono egzaminu i trzeba je zbudować w inny sposób". Prowadzący zwrócił uwagę, że PO głosowało za powołaniem CBA 2006 r. - Miałam wtedy bardzo duże opory i wtedy moi starsi koledzy mnie do tego przekonywali. Okazuje się, że moja intuicja wtedy była dobra. Potrzebne są instytucje, które będą kontrolowały nasze państwo - podkreśliła. 

 

- Musimy postawić bardzo mocno na kulturę i edukację w Polsce. Chcę, żeby Polska była nowoczesnym krajem z ludźmi dobrze wykształconymi - zaznaczyła kandydatka  Koalicji Obywatelskiej na premiera. 

 

Odnosząc się do kwestii debat przedwyborczych Kidawa-Błońska zwróciła uwagę, że  Morawiecki "nie jest jedynką z Warszawy". - Czekam na debatę z "jedynką". To jest naturalne. Do tej pory była taka tradycja, że były debaty jedynek. Ja debat się nie boję - mówiła. 

 

Poprzednie odcinki programu dostępne są tutaj

msl/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie