"Everyone on the ground!" Straż graniczna interweniowała na statku Greenpeace
Funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej podjęli w poniedziałek przed północą w porcie w Gdańsku siłową interwencję na żaglowcu Rainbow Warrior, należącym do Greenpeace, który wcześniej blokował statek z transportem węgla z Mozambiku. W jej wyniku zatrzymano dwie osoby.
Na przesłuchanie do placówki Morskiego Oddziału Straży Granicznej doprowadzonych zostało 18 aktywistów Greenpeace - poinformował we wtorek po północy pełniący obowiązki rzecznika prasowego komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku, Tadeusz Gruchalla.
Według komunikatu prasowego Greenpeace "zamaskowani funkcjonariusze straży granicznej z bronią maszynową wtargnęli na pokład żaglowca Rainbow Warrior", "grozili bronią, rozbili okno i dostali się na mostek".
Aktywiści opublikowali filmy, na których widać uzbrojonych strażników interweniujących na statku. Krzyczeli oni po polsku i angielsku "otworzyć drzwi", a po wejściu do pomieszczenia, w którym przebywali członkowie Greenpeace "everyone on the ground!" (z ang. "wszyscy na ziemię").
Aktywiści Greenpeace namalowali napis "Węgiel stop"
- Dwa pontony próbowały skutecznie nie wpuścić statek do portu. Członkowie Greenpeace nie reagowali na wielokrotne wezwania funkcjonariuszy straży granicznej do poddania się kontroli - dodał.
Zaznaczył, że podczas przesłuchań aktywistów Greenpeace ustalana będzie ich rola w naruszeniu przepisów bezpieczeństwa żeglugi i ustawy o straży granicznej.
Przedstawiciele Greenpeace poinformowali media, że podczas akcji protestacyjnej na burcie statku płynącego z Afryki namalowali napis "Węgiel stop".
Według Greenpeace protest miał charakter "pokojowy" i miał zwrócić uwagę polskiego rządu na "pilną potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla do 2030 r.".
- Zostało nam 11 lat, by zapobiec katastrofie klimatycznej. Jeśli nic nie zrobimy, to w ciągu zaledwie kilku dekad świat, który dziś znamy, przestanie istnieć. Polska musi do 2030 r. odejść od spalania węgla. Tymczasem nasz rząd, zamiast dbać o bezpieczeństwo Polek i Polaków i polską rację stanu, broni interesów lobby węglowego i importerów zagranicznych paliw – powiedział, cytowany w komunikacie prasowym, dyrektor programowy Greenpeace Polska Paweł Szypulski.
"To jest skandal"
- To jest skandal, że polski rząd ciągle utrzymuje węglowy status quo, uzależniając nas od importu paliw kopalnych z zagranicy. Węgiel przypływa do nas z Rosji, ale także tak odległych krajów jak Kolumbia, Australia czy Mozambik - stwierdziła w programie "Punkt Widzenia" Katarzyna Guzek z Greenpeace.
Czytaj więcej