Awaryjny rurociąg powstanie na Moście Curie-Skłodowskiej. "Będzie leżał na jezdni"
- Do końca października zostanie wybudowany awaryjny rurociąg na Moście Curie-Skłodowskiej - przekazał we wtorek Kamil Dąbrowa, rzecznik stołecznego ratusza.
Jak przekazał Kamil Dąbrowa "decyzja została już podjęta".
- Czekamy teraz na pozwolenie od Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Gdy otrzymamy pozytywną opinię PINB-u, w ciągu od czterech do sześciu tygodni powstanie awaryjny rurociąg na Moście Curie-Skłodowskiej - dodał w rozmowie Kamil Dąbrowa.
"Ciężko powiedzieć", czy zajęta zostanie jezdnia w kierunku Białołęki, czy Bielan
Zapytany, jak będzie wyglądała sama budowa awaryjnego rurociągu na moście, poinformował, że "rurociąg będzie leżał na jezdni" oraz, że "ciężko powiedzieć", czy zajęta zostanie jezdnia w kierunku Białołęki, czy Bielan. W trakcie budowy najprawdopodobniej zostaną zajęte dwa pasy, więc jeden kierunek będzie musiał być wyłączony z ruchu. Oznacza to, że na czas prac ruch w obu kierunkach będzie się odbywał na jednej jezdni. A potem, jak już rurociąg będzie leżał, to wyłączony zostanie tylko jeden pas".
- Trwają jeszcze prace projektowe, nad którymi pracują dwie firmy - wskazał rzecznik ratusza oraz dodał, że jedna z nich wkrótce zostanie wybrana.
Nie wiadomo też, ile ta inwestycja będzie kosztowała. Rzecznik stołecznego ratusza przekazał jednak, że "do końca października zostanie wybudowany awaryjny rurociąg na Moście Curie-Skłodowskiej".
O tym pomyśle poinformował prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podczas niedzielnej konferencji. - My przez cały czas pracujemy również nad rozwiązaniem awaryjnym (...) od wielu dni trwały dokładne testy, które miały potwierdzić, czy Most Północny wytrzyma obciążenie tego rurociągu tymczasowego w momencie, kiedy trzeba by się przełączyć pomiędzy rurociągiem na moście pontonowym a tym zapasowym awaryjnym rurociągiem, zanim ten kolektor będzie gotowy do pracy - ocenił prezydent.
"Miasto musi być gotowe na wszystkie scenariusze"
Prezydent nie chciał oceniać, ile potrwa naprawa głównego kolektora. Zaznaczył, że badanie dotyczy tego, czy do nieprawidłowości prowadzących do awarii doszło przy realizacji, czy już na etapie projektowania kolektora. Jeśli przy budowie, to sprawa jest mniej poważna i naprawa potrwa krócej, natomiast jeśli okaże się, że był to błąd projektowy - dużo dłużej - tłumaczył.
Trzaskowski powiedział, że ponieważ nie można wykluczyć, że naprawa potrwa wiele miesięcy, miasto musi być gotowe na wszystkie scenariusze. Takim jest rurociąg zastępczy po Moście Północnym.
Do awarii jednego z kolektorów, przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka", doszło we wtorek (27 sierpnia). Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak w środę (28 sierpnia) przestał funkcjonować. Wskutek awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły - do rzeki trafiało 3 tys. litrów ścieków na sekundę.
W sytuacji zagrożenia ekologicznego premier Mateusz Morawiecki podjął decyzję o budowie tymczasowego rurociągu na moście pontonowym. Tymczasowa instalacja dzięki, której ścieki z lewobrzeżnej Warszawy są przepompowywane do oczyszczalni "Czajka" została uruchomiona w poniedziałek. Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował w poniedziałek rano, że instalacja osiągnęła około 60-procentową wydajność. "Będziemy sukcesywnie zwiększać wydajność tak, żeby w tym tygodniu osiągnąć 100 proc." - zadeklarował.
- Mamy nadzieję, że do piątku - dodał.
Czytaj więcej