Pożary w Hiszpanii. Z żywiołem walczy 3 tys. strażaków
Ponad 3 tys. strażaków walczy z pożarami w regionie Galicia, w północno-zachodniej Hiszpanii - poinformowały władze. Do wczesnego popołudnia w piątek spłonęło tam ponad 500 hektarów lasów oraz upraw rolnych.
Jak przekazała hiszpańska obrona cywilna, w trwającej od czwartku walce z żywiołem wykorzystywanych jest ponad 60 wozów strażackich oraz około 40 śmigłowców i samolotów gaśniczych.
- Akcję gaszenia ognia utrudnia wysoka temperatura powietrza, a także porywisty wiatr, którego prędkość dochodzi do 100 km na godzinę - powiedział Jose Gonzalez, przedstawiciel autonomicznego rządu Galicii.
Do piątkowego popołudnia z powodu pożarów nieprzejezdnych było kilkadziesiąt dróg, w tym kilka tras szybkiego ruchu na terenie prowincji Lugo, La Coruna i sąsiadującej z Portugalią Orense. Od czwartkowego wieczora trwa ewakuacja miejscowości zagrożonych pożarem. Szacuje się, że swoje domy do piątkowego popołudnia musiało opuścić ponad 1000 osób w różnych częściach Galicii.
Z informacji regionalnych władz wynika, że w piątek strażacy walczyli w północno-zachodniej Hiszpanii z siedmioma pożarami. Najlepsze efekty w walce z żywiołem są w prowincji Pontevedra, gdzie w piątek rano strażacy opanowali pożar, który wybuchł w lasach przy granicy z Portugalią.
W piątek przed południem władze obrony cywilnej Hiszpanii poinformowały, że pożar, z którym strażacy walczą na terenie gminy Monforte de Lemos jest największy, jaki odnotowano w tym roku w kontynentalnej części kraju.
Pod koniec sierpnia hiszpańskim strażakom udało się ugasić największy tegoroczny pożar na Gran Canarii, na Wyspach Kanaryjskich. Walka z żywiołem, który strawił ponad 12 tys. hektarów lasów i łąk, trwała tam blisko trzy tygodnie. Z powodu pożaru na Gran Canarii konieczne było ewakuowanie ponad 10 tys. osób, głównie mieszkańców północnej części wyspy.
Czytaj więcej
Komentarze