- Ona zaczęła skrzypieć i leciała w naszą stronę. Próbowałem ją jeszcze przytrzymać, ale nie udało się - opowiadał Polsat News Oliwer Józwik, jeden z poszkodowanych chłopców. Oliwer ma uraz nogi, jego kolega miał mniej szczęścia i doznał poważnego urazu głowy.
- Nie do uwierzenia taka sytuacja. Syn został opatrzony przez szpital, nogę miał zabandażowaną. Niestety sama musiałam jechać z nim do szpitala - relacjonowała Monika Borowczyk-Józwik.
"Latarnie wymieniamy sukcesywnie"
Natychmiast został zwołany sztab kryzysowy. Teraz na terenie całego Tomaszowa Mazowieckiego sprawdzane są latarnie.
- Ta latarnia, która się przewróciła, została przez spółdzielnię zakwalifikowana do drugiej grupy, czyli niewymagającej pilnej interwencji. Te, które wymagały pilnej, zostały wymienione już w kwietniu. Wszystkie latarnie wymieniamy sukcesywnie ze względu na ograniczenia budżetowe - tłumaczyła Joanna Budyn, rzecznik Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim.
Latarnia, która przewróciła się na chłopców została postawiona na początku lat 80., czyli podczas budowy osiedla.
Komentarze