Olewnikowie o wyroku ETPC: przyjmujemy go z pokorą i zadowoleniem. To dowód na potęgę i moc prawa
"Dzisiejszy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu przyjmujemy z pokorą i zadowoleniem" - poinformowała rodzina Olewników. Jak podkreślono w oświadczeniu, wyrok ten kończy jeden z wielu bolesnych dla rodziny Olewników etapów dochodzenia do sprawiedliwości i prawdy.
W sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika władze Polski są odpowiedzialne za serię poważnych błędów policji, które doprowadziły do jego śmierci - ocenił jednogłośnie w czwartkowym wyroku Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. Trybunał uznał, że Polska powinna wypłacić 100 tys. euro rodzinie w związku z zabójstwem i porwaniem.
"Pokładaliśmy wiarę w niezawisłość Europejskiego Trybunału, którego dzisiejszy wyrok jest dla nas dowodem na potęgę i moc prawa" - przekazała rodzina Olewników w oświadczeniu.
Rodzina podziękowała także wszystkim, którzy wspierali ich na tej trudnej drodze. Olewnikowie poprosili ponadto o uszanowanie prywatności ich rodziny i przyjęcie powyższego oświadczenia jako jedynego komentarz w tej sprawie.
"Władze nie przeprowadziły skutecznego dochodzenia w sprawie porwania"
Skargę złożyli do Trybunału w kwietniu 2015 roku siostra zamordowanego Danuta Olewnik-Cieplińska i jego ojciec Włodzimierz Olewnik. Twierdzili w piśmie, że za śmierć Krzysztofa Olewnika odpowiedzialne są polskie władze, ponieważ nie przeprowadziły skutecznego dochodzenia w sprawie jego porwania i ostatecznie nie ochroniły jego życia, a także nie przeprowadziły skutecznego dochodzenia w sprawie jego zabójstwa.
ETPC podzielił ten pogląd. W czwartkowym wyroku stwierdził, że w sprawie doszło do naruszenia art. 2 (prawo do życia) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka "w związku z niewypełnieniem przez państwo obowiązku ochrony życia krewnego skarżących". Co więcej, Trybunał uznał, że doszło również do naruszenia art. 2 Konwencji "w związku z nieodpowiednim dochodzeniem w sprawie jego śmierci".
Krzysztof Olewnik został uprowadzony ze swego domu w Drobinie (Mazowieckie) w nocy z 26 na 27 października 2001 roku, po przyjęciu z udziałem m.in. płockich policjantów. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 roku porywaczom przekazano 300 tys. euro, nie doszło jednak do uwolnienia porwanego. Jak się później okazało, miesiąc po odebraniu przez przestępców okupu Olewnik został zamordowany. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan. Odnaleziono je w 2006 roku, a w roku 2010, po ekshumacji na cmentarzu w Płocku i badaniach genetycznych, ostatecznie potwierdzono tożsamość Olewnika.
Trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwo
W sprawie jego porwania i zabójstwa w październiku 2007 roku na ławie oskarżonych płockiego sądu okręgowego zasiadło w sumie 11 osób. W marcu 2008 roku sąd skazał dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Ośmioro innych oskarżonych otrzymało kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił.
Jednak trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwa w zakładach karnych w Olsztynie i Płocku: Wojciech Franiewski jeszcze przed procesem w 2007 roku, a po ogłoszeniu wyroku - Kościuk w 2008 i Pazik w 2009 roku.
Jak przypomina ETPC, choć ich śmierć po przeprowadzeniu dochodzenia została uznana za samobójstwo, doprowadziła do dymisji ministra sprawiedliwości oraz fali zwolnień w prokuraturze i służbach więziennych. Oprócz postępowania przeciwko członkom gangu w latach 2009-2013 podjęto kilka innych prób wyjaśnienia porwania i morderstwa.
Dochodzenie w sprawie okoliczności porwania i zabójstwa Olewnika trwa
"W szczególności gdańskie organy ścigania wszczęły postępowanie karne przeciwko większości osób zaangażowanych w sprawę, a mianowicie policji za nadużycie władzy, prokuratorom za zaniedbanie i wysokim rangą urzędnikom za bezczynność. Dwóch urzędników zostało uniewinnionych, ponieważ przestępstwa uległy przedawnieniu, a pozostałe dochodzenia zostały umorzone" – podał Trybunał.
ETPC przypomniał, że w 2009 roku Sejm powołał parlamentarną komisję śledczą, która badała nie tylko działania policji i prokuratury, ale także organów administracji publicznej i służby więziennej. W raporcie końcowym z 2011 roku stwierdziła ona, że "opieszałość, błędy, lekkomyślność i brak profesjonalizmu śledczych spowodowały, że nie wykryto sprawców" porwania i ostatecznie śmierci Olewnika.
Dochodzenie w sprawie okoliczności porwania i zabójstwa Olewnika trwa. Śledczy wciąż badają sprawę, licząc się z tym, że mogli nie wykryć wszystkich osób odpowiedzialnych za zbrodnię.
Czytaj więcej
Komentarze