Dymisja negocjatora Trumpa ds. Bliskiego Wschodu. Prezydent USA: będzie go brakować
Negocjator prezydenta USA Donalda Trumpa ds. Bliskiego Wschodu Jason Greenblatt, odpowiedzialny za opracowanie planu pokojowego dla tego regionu, ogłosił w czwartek swoją dymisję. - Od teraz będzie pracował w sektorze prywatnym - poinformował amerykański przywódca.
Trump podał na Twitterze, że po blisko trzech latach pracy w jego administracji Greenblatt odchodzi, by pracować w sektorze prywatnym. Prezydent nazwał go "lojalnym i świetnym przyjacielem oraz fantastycznym prawnikiem".
After almost 3 years in my Administration, Jason Greenblatt will be leaving to pursue work in the private sector. Jason has been a loyal and great friend and fantastic lawyer....
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) September 5, 2019
"Jego oddanie na rzecz Izraela i dążenia do pokoju między Izraelem a Palestyńczykami nie zostanie zapomniane. Będzie go brakować. Dziękuję, Jason!" - napisał o odchodzącym urzędniku prezydent USA.
Jak zauważa agencja AP, był on odpowiedzialny za opracowanie już opóźnionego planu pokojowego obecnej amerykańskiej administracji dla Bliskiego Wschodu, a jego odejście stawia pod znakiem zapytania przyszłość proponowanego przez USA rozwiązania konfliktu.
"To była życiowa okazja"
Informując w oświadczeniu o swoim odejściu, Greenblatt podkreślił, że funkcja w Białym Domu była dla niego "życiową okazją".
"Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem pracować, starając się poprawić życie milionów Izraelczyków, Palestyńczyków i innych" - napisał na Twitterze.
Jak podał Biały Dom, Greenblatt - który oficjalnie piastował stanowisko specjalnego przedstawiciela ds. negocjacji międzynarodowych - odejdzie z administracji w najbliższych tygodniach.
W czerwcu w Bahrajnie ogłoszona została gospodarcza część planu. Według Białego Domu jest już on w pełni gotowy, ale jego polityczne założenia zostaną podane do wiadomości publicznej dopiero po wyborach parlamentarnych w Izraelu, zaplanowanych na 17 września.
Nad planem odchodzący urzędnik pracował przede wszystkim z doradcą i zięciem prezydenta Jaredem Kushnerem. Oczekuje się - podkreśla AP - że zadania Greenblatta przejmą bliski współpracownik Kushnera Avi Berkowitz i specjalny przedstawiciel USA ds. Iranu Brian Hook.
Inwestycja dla Palestyńczyków
Zgodnie z ujawnionymi szczegółami opracowany przez administrację Trumpa plan przewiduje m.in. inwestycje o wartości ok. 50 mld dolarów dla Palestyńczyków (w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu, w Egipcie, Jordanii i Libanie), reformę gospodarki i powiązanie Palestyny z jej sąsiadami; ma doprowadzić do stworzenia co najmniej 1 mln nowych miejsc pracy dla Palestyńczyków.
Inicjatywy mają dotyczyć przedsięwzięć w służbie zdrowia, edukacji, turystyce, rolnictwie, w sektorze wodnym czy sferze zaawansowanych technologii.
Jednak zdaniem mediów plan pokojowy zakłada rozszerzenie suwerenności Izraela na żydowskie osiedla na okupowanym Zachodnim Brzegu oraz prawdopodobnie nie przewiduje utworzenia osobnego i w pełni suwerennego państwa palestyńskiego. Kushner wyjaśniał, że plan nie wspomina o rozwiązaniu dwupaństwowym, ponieważ - jak to ujął - "oznacza to dla Izraelczyków jedną rzecz, a drugą dla Palestyńczyków".
"Porozumienie stulecia"
Plan ten, nazywany przez Trumpa "porozumieniem stulecia", od razu odrzucili przedstawiciele Palestyńczyków. Podkreślają, że konflikt może zakończyć tylko rozwiązanie polityczne.
Proces pokojowy na Bliskim Wschodzie utknął w martwym punkcie w grudniu 2017 r., gdy Trump ogłosił uznanie przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela. Palestyńczycy ocenili wówczas, że decyzja prezydenta USA dyskwalifikuje amerykańską administrację jako bezstronnego mediatora w konflikcie bliskowschodnim.
Czytaj więcej