- Jeszcze pięć lat temu Polska była uważana za jednego ze współwinnych Holokaustu. Dzisiaj gazety izraelskie czy niemieckie przyznają, że wygrywamy w naszej prawdziwej wersji historycznej. Bo Polska była ofiarą drugiej wojny światowej i my to w Polsce wszyscy wiedzieliśmy, ale na świecie to się tak trochę rozmywało, gdzieś okazywało się, że może jednak Polacy byli współwinni - powiedział Mateusz Morawiecki, zapytany przez Piotra Witwickiego o politykę historyczną.
Według szefa rządu przekłamania historyczne wciąż są obecne w europejskiej przestrzeni publicznej, jako przykład Morawiecki przytoczył swoją niedawną wizytę w Szwecji.
- Kilka dni temu byłem w Sztokholmie i pokazywałem premierowi Szwecji pewne przekłamania zawarte w podręcznikach historii w Szwecji, które są karygodne, a które pokazywały, że Polska była po stronie Hitlera. To jest absolutna potwarz, na Polakach Niemcy dokonali ludobójstwa - zaznaczył Morawiecki.
Szef rządu nie wyjaśnił jednak, czy polskie władze wystąpią o sprostowanie ich treści.
- To, że Niemcy zaczynają to przyznawać (że Polska jest ofiarą - red.), jest wielkim sukcesem polityki historycznej PiS - dodał Morawiecki.
Podkreślił także, że udział w kształtowaniu światowej opinii publicznej miała Polska Fundacja Narodowa.
- Polska Fundacja Narodowa przyczyniła się do tego wielkiego sukcesu, który obserwujemy. Do tego, że uznano antypolonizm za zły, że uznano naszą narrację dotyczącą drugiej wojny światowej za prawdziwą. Doszło do prawdziwego przełomu - podkreślił prezes Rady Ministrów.
- To jest nasz sukces, że mimo skromnych zasobów medialnych przebiliśmy się z naszą opowieścią o drugiej wojnie światowej - dodał premier Mateusz Morawiecki w "Gość Wydarzeń".
Czytaj więcej
Komentarze