Waszczykowski: raport komisji Mularczyka ws. reparacji wojennych od Niemiec prawie gotowy
- Nie jesteśmy naiwni, nie spodziewamy się bilionów - powiedział Witold Waszczykowski, były szef MSZ i eurodeputowany PiS o reparacjach wojennych od Niemiec. Podkreślił, że formą materialnego zadośćuczynienia mogłaby być sieć szpitali lub zespół ośrodków dla seniorów, którzy przeżyli drugą wojnę światową. "Politycy od lat chcą sobie w tej sprawie pogadać" - uznał Adrian Zandberg z Lewicy.
Witold Waszczykowski stwierdził, że nie zostały jeszcze podjęte ostateczne polityczne decyzje tego jak rozwiązać problem reparacji wojennych.
- Toczą się intensywne prace w specjalnej komisji sejmowej, która ma opracować raport. Wiem od posła Arkadiusza Mularczyka, że raport na temat reparacji jest praktycznie gotowy - powiedział Waszczykowski.
Raport czeka na "polityczną decyzję"
- Jeśli będzie polityczna decyzja, to może on być przedstawiony zarówno Polakom, jak i światu, i - oczywiście - Niemcom - powiedział Waszczykowski.
Zdaniem byłego szefa resortu spraw zagranicznych o sprawie reparacji należy głośno mówić.
- Natomiast, jak technicznie przedstawiać to Niemcom, to jeszcze wymaga zastanowienia - dodał europoseł PiS.
Jego zdaniem zależeć to będzie od "bieżącego kontekstu" i od wielu innych aspektów nie tylko dotyczących stosunków dwustronnych, ale także szerszej sytuacji w Europie.
Wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński (PiS) stwierdził, że z jasnych deklaracji prezydenta Niemiec Steinmeiera zawartych w jego przemówieniu w 80. rocznicę wybuchu wojny wynika, że Polska ma bardzo duże szanse na uzyskanie reparacji wojennych.
- Mamy niewątpliwie moralne prawo do reparacji wojennych, a prezydent Niemiec przyznał, że to, co zrobili Niemcy podczas drugiej wojny światowej obywatelom Polski, było bez precedensu - stwierdził Władysław Teofil Bartoszewski (PSL - Koalicja Polska).
- Jednak z punktu widzenia prawa międzynarodowego sytuacja jest bardzo skomplikowana i szalenie dla nas niekorzystna - dodał ludowiec.
- Po pierwsze podpisaliśmy w 1953 roku zrzeczenie się tych reparacji na rzecz Związku Radzieckiego i to one nam miały coś dać - wyjaśnił polityk. Jak stwierdził nie ma znaczenia to, że zrobiły to władze Polski, która nie była suwerenna.
Bartoszewski: "można wpłynąć na Niemcy"
- Z prawnego punktu widzenia Republika Federalna Niemiec jest kontynuacją Trzeciej Rzeszy, a kontynuacją Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej jest Rzeczpospolita Polska i tego się nie obejdzie - powiedział Bartoszewski.
- Nie ma ciała międzynarodowego, które mogłoby zmusić Niemcy do zapłacenia - powiedział. Dodał jednak, że jest inne wyjście, polityczne.
- Istnieje możliwość, albo nawet konieczność wpłynięcia na Niemcy, żeby podpisały z nami kolejny traktat. Zwracam bowiem uwagę, że nie było traktatu pokojowego po drugiej wojnie światowej - zaznaczył Bartoszewski.
- Moralna odpowiedzialność za drugą wojnę światową jest oczywista, a sytuacja prawna jest trudna. Droga do zmiany tej sytuacji jest drogą polityczną - przyznał Adrian Zandberg.
- Jeśli chcemy przekonać Niemcy, do tego, żeby taki gest wykonały, to wymaga to zdolności do tego, żeby z Niemcami rozmawiać i szukania w Niemczech sojuszników, którzy myślą w tej sprawie podobnie - powiedział Adrian Zandberg.
- Tak się składa, że jeżeli chodzi o reparacje to (w Niemczech - red.) podobnie myślą praktycznie wyłącznie środowiska lewicowe. W oczywisty sposób PiS i na tym froncie nie potrafi rozmawiać i nie potrafi się dogadywać - powiedział jeden z liderów Lewicy.
Rosja nie chce słyszeć o reparacjach
Radosław Sikorski w swoim komentarzu na Twitterze zwrócił uwagę, że gdy prowadzona jest dyskusja o reparacjach od Niemiec, nie ma jednocześnie tematu odszkodowań wojennych od Rosji.
Ciekawe, że politycy PiS znowu grzeją temat reparacji od Niemiec a nie żądają ich od Rosji. Przypadek?
— Radosław Sikorski MEP 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) September 2, 2019
- Nie ma sensu szydzić - powiedział Waszczykowski.
Jego zdaniem nie jest celowe zastanawianie się, czy w ogóle podnosić temat odszkodowań od Niemiec. Zamiast tego należy wspólnie - jak chce polityk PiS - zastanawiać się, jak rozwiązać problem.
- Druga wojna światowa dotknęła praktycznie wszystkich rodzin obojętnie skąd pochodzimy - z lewicy czy z prawicy. Powinniśmy jednym głosem mówić i zastanawiać się wspólnie, jak te skutki drugiej wojny światowej przekreślić. A one (skutki - red.) trwają do dzisiaj - powiedział Waszczykowski namawiając do pomocy w prowadzeniu negocjacji bez względu na polityczne barwy.
Waszczykowski: "Nie spodziewamy się bilionów"
- Kwestie prawne są skomplikowane. Ale prawo międzynarodowe jest na tyle elastyczne - dodał Waszczykowski. Jako jedną z komplikacji w uzyskaniu odszkodowań od wszystkich stron konfliktu wymienił trudność w komunikacji z Rosją i jej niechęć do przyjęcia politycznego spadku po ZSRR.
- Niemcy od lat mają możliwość zaproponowania jakiegoś gestu. Sieć ochronek, sieć szpitali, sieć ośrodków dla starszych, którzy przeżyli wojnę, tych gestów brakuje - powiedział Waszczykowski.
- Nie jesteśmy naiwni i nie spodziewany się, że dostaniemy biliony od Niemców. Ale poza tymi słowami o moralności i krzywdzie nam wyrządzonej powinno być jakieś materialne zadośćuczynienie - powiedział Waszczykowski.
- Od lat widać, że politycy nie chcą nic zrobić w sprawie reparacji, tylko chcą sobie na ten temat pogadać - stwierdził Adrian Zandberg. Jego zdaniem polityka zagraniczna powinna być bardziej odpowiedzialna.
- Nie spodziewajmy się gestu, jeśli kopiemy Niemców od kilku lat po kostkach. Z Niemcami można różne rzeczy załatwić, ale to się załatwia w sposób dyplomatyczny czyli po cichu. A my wyciągamy pana posła Mularczyka, który powie, że żądamy bilionów euro kompensacji i nic z tego nie wynika - powiedział Bartoszewski.
"Kurs kolizyjny z Niemcami jest prawdą"
- Kolizyjny kurs z Niemcami jest prawdą. Ale jest on prowadzony przez Niemcy. Gdzie jest respektowanie naszych ważnych interesów bezpieczeństwa w naszej części Europy przez Niemcy? - pytał Waszczykowski.
- Przecież to Niemcy nie chcą realizować interesów bezpieczeństwa, stąd jedyną alternatywną formą współpracy są Stany Zjednoczone - powiedział Waszczykowski, tłumacząc konieczność naciskania na zachodniego sąsiada w kwestii odszkodowań za straty poniesione przez Polskę w czasie drugiej wojny światowej.