PO-KO: szkoła za PiS jest byle jaka

Polska
PO-KO: szkoła za PiS jest byle jaka
PAP/Tomasz Gzell

- Szkoła za PiS jest byle jaka, problemem są przepełnione klasy, przeładowane programy, brak pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli i wsparcie samorządów; w ciągu najbliższych tygodni przedstawimy swój program dla szkół - zapowiedziały w poniedziałek posłanki PO-KO.

Była minister edukacji Krystyna Szumilas (PO-KO) na briefingu w Sejmie przekonywała, że za rządów PiS szkoła jest "byle jaka", a jej problemy to "podwójny rocznik, lekcje do wieczora, zaczynające się skoro świt, przepełnione klasy i brak nauczycieli".

 

Mówiła też o "niepokoju rodziców i strachu nauczycieli przed przepełnionym programem" oraz o "strachu samorządów, które nie dostały pieniędzy od rządu na realizację zadań związanych z edukacją".

 

Szumilas podkreślała ponadto, że w budżecie nie widać pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli.

 

- Widzimy w perspektywie byle jaką szkołę - oceniła posłanka.

 

"Szkołę trzeba zmienić"

 

Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer zauważyła, że nauczycieli, rodziców i uczniów czeka trudny rok szkolny. Życzyła wytrwałości uczniom, bo - jak przekonywała - z racji przepełnienia w wielu szkołach "na korytarzach będzie obowiązywał ruch jednokierunkowy".

 

- Taką szkołę zafundował PiS polskim uczniom. Trzeba ją zmienić. Dlatego my jako Koalicja Obywatelska proponujemy ambitny program dla szkół: pracownie szkolne z prawdziwego zdarzenia, pomoc samorządom na zasadzie złotówka za złotówkę tak, by za każdą wydaną złotówkę na edukację otrzymała dodatkową z budżetu państwa. Chcemy szkoły bez ciężkich tornistrów, bez prac domowych, przyjazną dziecku - oświadczyła.

 

Według Lubnauer KO "dokładny program przedstawi w najbliższych tygodniach".

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie