Cewnikowanie serca Antosia zakończone sukcesem. "Zbieramy siły na kolejne badania"
- Odpoczywamy i nabieramy sił po serii badań. Przed nami kolejne konsultacje oraz spotkania z lekarzami - powiedziała w rozmowie z reporterem Polsat News mama chorego Antosia. Chłopiec, dzięki wsparciu widzów Polsatu oraz pomocy Fundacji Polsat, przejdzie operację w szpitalu w Stanford.
Rodzice wraz z rocznym synem, zmagającym się z niedotlenieniem organizmu, od czwartku 29 sierpnia, przebywają w USA. Za Antosiem szereg badań oraz cewnikowanie serca zakończone sukcesem.
- Aktualnie znajdujemy się w hotelu przyszpitalnym. Pogoda sprzyja spacerom oraz regeneracji sił, zarówno Antosia, jak i naszych - relacjonowała Aleksandra Pawlak, mama chłopca.
Wraz z dzieckiem oraz rodzicami w USA przebywa reporter Polsat News, Stanisław Wryk. Na Twitterze zamieszcza informacje dotyczące przebiegu pobytu w Stanford.
Stanford.Antoś z rodzicami opuścili szpital i czekają na decyzje lekarzy co do operacji.Ta zapadnie najprawdopobniej w środę.Badania, które nie przepadły, dzięki zbiórce, na medyczny lot przez połowę globu, potwierdziły, że choroba jest bardzo rzadka i skomplikowana. pic.twitter.com/umn1qYwZ18
— Stanislaw Wryk (@StanislawWryk) August 31, 2019
We wtorek, 3 września rodzinę czeka wizyta kontrolna. Wtedy też poznają specjalistę od zespołu Alagile'a (polega on na znacznie utrudnionym wydalaniu żółci z organizmu - red.), z którym zmaga się Antoś.
- W Polsce nad tym zespołem trwają badania, trudno znaleźć złoty środek. W USA dowiemy się więcej - dodała kobieta.
Konsylium i spotkanie z profesorem Hanleyem
Dzień później, w szpitalu w Stanford, zostanie zwołane konsylium lekarskie. Wtedy też lekarze podejmą decyzję dotyczącą dalszego leczenia. Z kolei w piątek, 6 września rodzice spotkają się z profesorem Frankiem Hanleyem, jedynym specjalistą chcącym podjąć się operacji Antosia.
- Spotkanie twarzą w twarz z lekarzem to co innego. Wtedy widzi on pacjenta, nie tylko jego dokumentację - zaznaczyła Pawlak.
Skomplikowana wada serca
Chłopiec urodził się o czasie, siłami natury. Jednak wada serca zdiagnozowana jeszcze podczas badań prenatalnych okazała się bardziej skomplikowana niż przypuszczano. Przez brak pnia płucnego, tętnice nie rozwijają się prawidłowo, a organizm dziecka jest silnie niedotleniony. Nawet najmniejszy ruch powoduje sinienie całego ciała.
Dzięki widzom Polsatu oraz Fundacji Polsat w dwa dni udało się zebrać 435 tysięcy złotych potrzebnych na specjalistyczny transport medyczny Antosia do Stanów Zjednoczonych. Wcześniej, widzowie "Wydarzeń" wsparli zbiórkę funduszy na operację ratującą życie chłopca.
Czytaj więcej