Życzenia od Putina dla byłego prezydenta Armenii aresztowanego pod zarzutem łamania konstytucji
Prezydent Rosji Władimir Putin złożył życzenia urodzinowe byłemu prezydentowi Armenii Robertowi Koczarianowi. Adresat życzeń przebywa w areszcie w Erywaniu oskarżony o łamanie konstytucji i przyjęcie wysokiej łapówki. Zdaniem Putina, Koczarian zdobył "zasłużony szacunek" i "jest przyjacielem Rosji".
"Proszę przyjąć moje szczere życzenia z okazji ukończenia 65 lat" - brzmi depesza Putina zamieszczona na kremlowskiej stronie internetowej.
Rosyjski przywódca podkreśla w depeszy, że Koczarian zdobył dzięki swej działalności jako polityk "zasłużony szacunek" wśród rodaków i zagranicą oraz w "sposób znaczący przyczynił się do rozwoju współczesnej Armenii, umocnienia jej bezpieczeństwa i stabilizacji na Zakaukaziu".
Zarzuty wobec Koczariana
"Wiemy, że jest pan prawdziwym przyjacielem Rosji, który wiele uczynił dla umocnienia stosunków sojuszniczych między naszymi krajami" - podkreśla depesza prezydenta Putina. Szef Kremla kończy ją życzeniami "dobrego zdrowia i wytrwałości".
Koczarian, który korzystał z warunkowego zwolnienia, będąc oskarżonym o próbę podważenia w 2008 roku ładu konstytucyjnego i przyjęcie wysokiej łapówki, osadzony został 25 czerwca br. po raz kolejny w areszcie prewencyjnym decyzją Sądu Apelacyjnego Armenii.
Jako prezydent Armenii w latach 1998-2008 Koczarian rozkazał policji użycie siły do rozpędzenia w marcu 2008 roku uczestników masowej demonstracji, którzy protestowali przeciwko domniemanemu sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich. Wskutek ataku policji dziesięć osób straciło życie, a ponad dwieście odniosło rany.
Śledztwo w sprawie wydarzeń z 2008 roku wznowiono wkrótce po objęciu w maju 2018 roku stanowiska premiera przez Nikolę Paszyniana. Został on szefem rządu na fali wielotygodniowych demonstracji pod hasłami walki z korupcją i "kolesiostwem" w rządzeniu krajem. Wydarzenia te przeszły do historii pod nazwą "aksamitnej rewolucji".
Miał przyjąć 3 mln dolarów łapówki
Były prezydent, który był już dwukrotnie aresztowany i warunkowo zwalniany z aresztu, odrzucił oskarżenia i uznał, że wytoczenie mu procesu stanowiło "akt prześladowania politycznego" ze strony nowych armeńskich władz ustanowionych w wyniku buntu społecznego w 2018 roku.
Armeńska prokuratura oskarża Koczariana m.in. o przyjęcie 3 mln dolarów łapówki za "ułatwienie towarzystwu niemającemu siedziby w Armenii" sprzedaży 100 proc. akcji przedsiębiorstwa Abartusmian posiadającego licencję na eksploatację bogactw naturalnych kraju.
Czytaj więcej
Komentarze