Wojciechowski: Trzeba mieć pewną wizję rolnictwa przyszłości
- Komisarz musi pamiętać o rolnikach - i nie tylko rolnikach - z całej Europy - powiedział w programie "Wydarzenia i Opinie" polski kandydat na komisarza Unii Europejskiej Janusz Wojciechowski. - Myślę, że problemy polskich rolników są bardzo podobne do problemów rolników z innych krajów Unii Europejskiej - dodał.
- W tej chwili jestem kandydatem na kandydata. Jeszcze nie zostałem oficjalnie zgłoszony wraz z pozostałymi kandydatami. To nastąpi pewnie w ciągu kilku dni. Potem czeka nas długa procedura, między innymi przesłuchań w komisjach Parlamentu Europejskiego, a decyzja o powołaniu Komisji będzie dopiero w końcu października - powiedział w "Wydarzeniach i Opiniach" Janusz Wojciechowski o swojej kandydaturze na komisarza do spraw rolnictwa.
Tysiąc gospodarstw dziennie
Pytany przez Piotra Witwickiego o to, co "komisarz może załatwić" odpowiedział: - Komisarz musi pamiętać o rolnikach i nie tylko rolnikach, całej Europy.
- Myślę, że problemy polskich rolników są bardzo podobne do problemów rolników w innych krajów Unii Europejskiej - dodał.
Dopytywany przez prowadzącego o to, jakie to problemy, europoseł wskazał zmniejszanie się liczby gospodarstw rolnych. W ciągu ostatnich dziesięciu lat ich liczba zmniejszyła się 4 miliony. Liczba aktywnych gospodarstw spadła z 14 do 10 milionów.
Wojciechowski zauważył, że dziennie znika tysiąc, głównie małych, gospodarstw rolnych.
"Ekologiczne rolnictwo to jest domena Polski"
Jego zdaniem ważna jest nie tylko intensyfikacja produkcji, ale też małe gospodarstwa, które mogą odegrać wielką rolę przede wszystkim w jakości produkcji. Jego zdaniem Polska jest tego przykładem. Właśnie taki kierunek na bardziej ekologiczne rolnictwo to jest - jego zdaniem - domena Polski.
Prowadzący zapytał europosła o to, jak można pomóc rolnikom w rolnictwie ekologicznym. Wojciechowski w odpowiedzi wymienił tzw. program "Krowa+" dopłat do zwierząt gospodarskich zaproponowany przez PiS.
- To popieranie działań korzystnych dla dobrostanu zwierząt - powiedział Wojciechowski.
Polski kandydat na eurokomisarza zauważył, że europejska hodowla w tym samym czasie przekształca się w fabryki mięsa.
- Musimy ten proces zatrzymać i dać miejsce dla naturalnego rolnictwa. To jest oczekiwane przez społeczeństwo Europy - stwierdził, dodając, że europejczycy nie są już gotowi finansować produkcji rolniczej, która zamienia się w przemysł.
"Jest uzasadnione oczekiwanie sprawiedliwej polityki rolnej"
- Ja się muszę skupić na tym, żeby polityka rolna była sprawiedliwa - odpowiedział na sugestie cytowanego przez prowadzącego Wiktora Szmulewicza, prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, że powinien skupić się na wyrównaniu dopłat.
- Jest uzasadnione oczekiwanie sprawiedliwej polityki rolnej, nawet Europejski Trybunał Obrachunkowy tak uważa, że polityka rolna nie jest sprawiedliwa - powiedział, dodając, że różnice są zbyt duże i są już przygotowania w tym kierunku, aby to zmienić.
Na pytanie, jak to zmienić Wojciechowski odpowiedział: - Proszę nie oczekiwać ode mnie takich jednoznacznych przekazów. Nie mogę dziś składać jednoznacznych deklaracji będąc kandydatem na kandydata.
- Na pewno jest problem w wewnętrznej niesprawiedliwości. 80 proc. dopłat trafia do 20 proc beneficjentów - stwierdził Wojciechowski dodając "to trzeba będzie weryfikować w przyszłej polityce rolnej".
- Sojusznikami będą wszyscy, którzy rozumieją, czym jest rolnictwo. To nie jest produkcja telewizorów czy rowerów - zauważył Wojciechowski zapytany, czy Francja będzie w przyszłości sojusznikiem Polski w sprawach rolnictwa.
Na koniec rozmowy Janusz Wojciechowski podziękował za wsparcie władzom PSL, które zapowiedziały, że udzielą mu swojego kredytu zaufania.
Czytaj więcej
Komentarze