"Oczywiście, że tak". Prof. Modzelewski pytany, czy jest za Trybunałem Stanu dla Tuska i Kopacz
- (Jeżeli - red.) państwo przez zaniechanie, nieumiejętność, niekompetencję nie chroniło interesu publicznego (...), jeżeli coś się takiego zdarzyło, to powinniśmy to sprawdzić w procedurach, które przewiduje nasza konstytucja - powiedział w programie "Punkt widzenia" prof. Witold Modzelewski. "Czyli odpowiedzialność również przed Trybunałem Stanu" - dodał.
Postawienie przed Trybunałem Stanu byłych premierów Donalda Tuska i Ewy Kopacz, oraz byłych ministrów finansów - Jacka Rostowskiego i Mateusza Szczurka zaproponował w projekcie raportu komisji śledczej ds. VAT jej przewodniczący Marcin Horała (PiS). Projekt zaprezentowany został w poniedziałek. Według Horały Polska była "zieloną wyspą dla oszustów podatkowych".
Horała poinformował, że posiedzenie komisji śledczej ds. VAT, na którym rozstrzygnięte zostaną ewentualne poprawki i zostanie przyjęty raport końcowy, planowane jest na 6 września.
Modzelewski: Trybunał Stanu to narzędzie konstytucyjne
Prof. Witold Modzelewski członek Narodowej Rady Rozwoju uznał, że to iż państwo powinno działać w interesie publicznym, a nie prywatnym, powinno chronić interes publiczny wynika wprost z Konstytucji RP.
Grzegorz Jankowski zapytał Modzelewskiego, jednego ze współtwórców polskiego systemu podatkowego w programie "Punkt widzenia" o to, czy jego zdaniem słuszny jest wniosek komisji śledczej ds. VAT o postawienie byłych premierów przed Trybunałem Stanu, który egzekwuje odpowiedzialność najwyższych organów i urzędników państwowych za naruszenie Konstytucji.
Modzelewski uznał, że jeśli "państwo przez zaniechania, nieumiejętność, przez niekompetencję nie chroniło interesu publicznego", to powinno to być sprawdzone za pośrednictwem procedur przewidzianych przez konstytucję.
- To naprawdę nas okradziono, a nie jakiś tzw. budżet i jeżeli coś się takiego zdarzyło i potrafimy udowodnić winę, jeżeli faktycznie miało to miejsce, to powinniśmy to sprawdzić w procedurach, które przewiduje nasza konstytucja - powiedział profesor. - Czyli odpowiedzialność również przed Trybunałem Stanu - dodał.
Zapytany, czy "jest za" postawieniem Tuska i Kopacz przed Trybunałem odpowiedział: "oczywiście, że tak".
- Przed wojną stanął jeden minister finansów. Nazywał się Czechowicz. Za takie sprzeniewierzenie pieniędzy na polecenie Piłsudskiego. Powiedział, że na jego polecenie to dano, a on (Piłsudski - red.) jest wielkim człowiekiem, więc nie macie prawa mnie osądzać - powiedział Modzelewski.
- Sprawdźmy jeszcze raz, czy my potrafimy sprawdzić swoje czyny. Czy potrafimy być sprawni - dodał.
"Kierował projekty, które rozszczelniały system podatkowy"
Marcin Horała w uzasadnieniu raportu napisał, że "Donald Tusk (...) z całą pewnością powinien posiadać informacje na temat nieszczelności systemu podatkowego oraz pogłębiającej się z roku na rok luki podatkowej. Wskazywały na to zarówno oficjalne dokumenty sporządzane przez urzędników Ministerstwa Finansów, raporty przygotowywane przez Komisję Europejską jak i apele pochodzące z branż szczególnie narażonych na negatywne skutki nadużyć".
"Donald Tusk jako szef rządu kierował do Sejmu projekty nowelizacji ustawy o VAT, które pod pozorem znoszenia zbędnych barier administracyjnych rozszczelniały system podatkowy, a następnie nie inicjował prac legislacyjnych nad środkami prawnymi, które w innych państwach Unii Europejskiej prowadziły do zahamowania przestępczości podatkowej" - napisał także.
Według Horały, podobne zarzuty sformułować można także w odniesieniu do postępowania premier Ewy Kopacz. "Reformy proponowane przez rząd Ewy Kopacz miały charakter jedynie fragmentaryczny, a nie systemowy i były wprowadzane w życie ze znacznym opóźnieniem" - napisał Horała.
Jego zdaniem, obydwoje z byłych premierów zaniedbali również wskazania do zwalczania zorganizowanej przestępczości podatkowej jako priorytetu działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Z kolei byli ministrowie finansów powinni stanąć przez Trybunałem Stanu, bo - według Horały - "ich czyny opisane w zawiadomieniach skierowanych przez Komisję Śledczą do prokuratury odnoszą się w istocie do tych samych kwestii, opisanych w niniejszym sprawozdaniu". Jak podkreślił, w konstytucji przewidziana jest możliwość, aby "członek Rady Ministrów za przestępstwa popełnione w związku z zajmowanym stanowiskiem odpowiadał przed Trybunałem Stanu".
Czytaj więcej
Komentarze