Przyszedł ubiegać się o pracę; powiązano go z zabójstwem sprzed ponad 20 lat
51-letni Todd Barket został skazany na dożywotnie więzienie za brutalne zabójstwo 68-letniej Sondry Better. Mieszkaniec amerykańskiego Brandon na Florydzie dokonał zbrodni w 1998 r. Przez ponad 20 lat mężczyzna pozostawał bezkarny, a policja trafiła na jego ślad, dopiero gdy ten... ubiegał się o pracę.
Warunkiem ostatecznego przyjęcia do pracy, o którą w grudniu 2018 r. ubiegał się Barket, było przekazanie odcisków palców. W ten sposób pracodawca chciał upewnić się, że nowo przyjęty pracownik nie widnieje w policyjnej kartotece.
Jako, że 51-letni Barket nie był wcześniej notowany, z ochotą przekazał swoje odciski. Nie podejrzewał jednak, że policja ma też bazę śladów zabezpieczonych na miejscach zbrodni. Okazało się, że mężczyzna jest zamieszany w zabójstwo dokonane w 1998 r. Jego ofiarą padła 68-letnia pracownica jednego ze sklepów na Florydzie.
From WTVX, Aug 23, 2019
— TRUECRIMEFEED (@truecrimefeed) August 24, 2019
WEST PALM BEACH, Fl. — The family of murder victim Sondra Better waited more than two decades for even an arrest. #delraybeach #dna #toddbarket https://t.co/HrNehT6ixb pic.twitter.com/vxgtsOT2ir
"Okropny zbieg okoliczności"
Sondra Better zginęła od ciosów nożem i brutalnych uderzeń podczas napadu na sklep. Odciski palców Barketa zostały znalezione na narzędziu zbrodni - kuli z marmuru, a jego DNA pokrywało się z DNA sprawcy.
Podczas zeznań mężczyzna przyznał, że tego dnia był w sklepie, ale to nie on zabił 68-latkę. Tłumaczył, że wszedł do środka, gdy kobieta była już martwa i widząc to postanowił opróżnić kasę.
- To okropny zbieg okoliczności - mówił Barket w sądzie. Zarówno ławnicy, jak i sędzia nie dali wiary jego zapewnieniom. Mężczyzna został skazany na dożywotnie pozbawianie wolności.
Czytaj więcej