Trump: możliwe, że zaproszę Rosję na przyszłoroczny szczyt G7
Prezydent USA Donald Trump oświadczył w niedzielę podczas szczytu G7, że jest "możliwe", iż zaprosi Rosję na przyszłoroczne spotkanie tej grupy. W 2020 r. gospodarzem szczytu będą Stany Zjednoczone. Rosja została z grupy usunięta po aneksji Krymu.
O tym, że rozważa zaproszenie prezydenta Rosji Władimira Putina na przyszłoroczny szczyt, Trump powiedział podczas śniadania z brytyjskim premierem Borisem Johnsonem w Biarritz we Francji - informuje agencja AP.
Reuters podał, że amerykański prezydent ujawnił, że przywódcy rozmawiali o Putinie, ale że nie wie, czy Rosja zostanie ponownie włączona do G7.
Choć Trump opowiada się za powrotem do formatu G8, czyli G7 z Rosją, sprzeciwia się temu większość państw G7, m.in. Francja, Niemcy, Wielka Brytania czy Kanada. Ich zdaniem konieczne jest najpierw, by Moskwa wypełniała postanowienia porozumień mińskich dotyczących konfliktu na wschodzie Ukrainy.
Tusk przypomniał, że rok temu Trump sugerował, "żeby ponownie zaprosić Rosję do G7, publicznie oświadczając, że aneksja Krymu przez Rosję była częściowo uzasadniona i że powinniśmy ten fakt zaakceptować". - Pod żadnym pozorem nie możemy zaakceptować tej logiki - oświadczył przewodniczący Rady Europejskiej.
Podkreślił m.in., że powody, dla których Rosję usunięto z grupy najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw świata w 2014 roku, "wciąż są aktualne".
Trump zadowolony po lunchu z Macronem
"Francja i Prezydent Emmanuel Macron na razie robią świetną robotę przy bardzo ważnym szczycie G7" - napisał Trump w nocy z soboty na niedzielę.
"Lunch z Emmanuelem (Macronem) był najlepszym spotkaniem, jakie dotychczas mieliśmy. Podobnie wieczorne spotkanie ze Światowymi Przywódcami poszło bardzo dobrze. Trwają postępy!" - dodał amerykański prezydent.
Czytaj więcej