"Gazeta Polska" zaprosiła znanego pianistę, geja, do udziału w koncercie w Carnegie Hall. Odmówił
Homoseksualny pianista Paul Bisaccia otrzymał telefon z Polski z prośbą o udział w koncercie "Od Chopina do Gershwina" w Carnegie Hall na Manhattanie. Organizatorem wydarzenia jest "Gazeta Polska" Community of America, czyli federacja klubów "Gazety Polskiej" w USA. Kiedy artysta przeczytał w internecie, że "GP" stoi za kolportażem naklejki "Strefa wolna od LGBT", zrezygnował z występu.
Koncert "Od Chopina do Gershwina" ma się odbyć 24 października, w jednej z najbardziej prestiżowych sal koncertowych na świecie, w Carnegie Hall w Nowym Jorku.
Organizatorem wydarzenia jest "Gazeta Polska" Community of America, czyli federacja klubów "Gazety Polskiej" w USA. Bilety nie są na razie w sprzedaży, nie wiadomo również, kto ma w nim zagrać.
Jak informuje amerykańska telewizja NBC, wzięcia udziału w koncercie odmówił Paul Bisaccia.
"To nie jest mała rzecz odmówić występu w Carnegie Hall"
64-letni pianista początkowo czuł się zaszczycony propozycją. Jednak, po sprawdzeniu w internecie kim jest organizator, zaczął się wahać. Bisaccia, jak informuje NBC, dowiedział się m.in. o akcji sprzedawania naklejek "Strefa wolna od LGBT", na których widnieje przekreślony tęczowy symbol.
- To nie jest mała rzecz odmówić występu w Carnegie Hall, nikt tak nie robi – powiedział w rozmowie z telewizją Bisaccia.
Ostatecznie muzyk zdecydował się zrezygnować z udziału w koncercie. - Wyjść na tę scenę to wielki honor. To bardzo przykre dowiedzieć się, że sponsorem koncertu jest ktoś, kto by ten honor oczernił - powiedział muzyk.
"GP" Community of America: sprzeciwiamy się wszelkiej cenzurze i dyskryminacji
Sprawę skomentował rzecznik "Gazeta Polska" Community of America, Maciej Rusiński. Powiedział, że fundacja "nie wspiera, nie bierze udziału ani nie promuje akcji z naklejkami".
Dodał, że fundacja "sprzeciwia się wszelkiej cenzurze politycznej, dyskryminacji ze względu na przekonania, narodowość lub orientację seksualną".
Czytaj więcej
Komentarze