Wypadek na diabelskim młynie w Marsylii. 10-letnia Polka poważnie ranna
Dziewczynka z Polski, jadąc na diabelskim młynie we Francji, uległa wypadkowi. 10-latka ma złamaną szczękę i obrażenia ucha. Trafiła do szpitala.
Do wypadku doszło w poniedziałek około godziny 17:30.
Rodzina z Polski, będąc na wakacjach, korzystała z atrakcji parku rozrywki w Marsylii. Ojciec z córką wybrali się na diabelski młyn.
W trakcie jazdy, dziewczynka najprawdopodobniej stanęła na siedzeniu znajdującym się w kabinie i wychyliła się, aby pomachać pozostałym członkom rodziny, znajdującym się na ziemi. Kabina znajdowała się wówczas na samym szczycie diabelskiego młyna, czyli wysokości 55-metrów. To właśnie wtedy głowa 10-latki utknęła między elementami konstrukcji. Ojciec zareagował natychmiastowo i uwolnił dziecko.
Polka odniosła poważne obrażenia, m.in. ma złamaną szczękę i uszkodzone ucho.
Karuzela, obecnie największy we Francji diabelski młyn, została zamknięta.
Służby ustalają, w jakich okolicznościach doszło do wypadku, a także czy nie złamano procedur bezpieczeństwa.
Czytaj więcej
Komentarze