"Ludzi ponosi ułańska fantazja". Eksperci o zasadach bezpieczeństwa po wypadku Woźniaka-Staraka

Ciało Piotra Woźniaka-Staraka znaleźli w czwartek rano członkowie Grupy Specjalnej Płetwonurków RP. Biznesmen w niedzielę w nocy wypadł z motorówki na jeziorze Kisjano w okolicach Giżycka. Eksperci podkreślają, że woda jest żywiołem i pływając należy zachować zasady bezpieczeństwa.
Milioner najprawdopodobniej nie był m.in. podpięty do tzw. zrywki wyłączającej silnik w razie wypadnięcia za burtę, o co nie jest trudno podczas pływania łodzią motorową, zwłaszcza przy wykonywaniu gwałtownych manewrów. Woźniak-Starak zapewne nie miał również kamizelki ratunkowej.
- Tutaj jest analogia do jazdy samochodem, są przepisy ruch drogowego, a na wodzie jest locja, też trzeba zdawać sobie sprawę, że prowadzimy pojazd mechaniczny - przypominał w rozmowie z Polsat News Robert Wawruch z lubelskiego WOPR. - Tak samo jak w samochodzie, tu też jest silnik, też są inni użytkownicy ruchu wodnego. W samochodzie zapinamy pasy bezpieczeństwa, które ratują nam życie, natomiast na wodzie zakładamy kamizelki ratunkowe, to też jest swego rodzaju pas bezpieczeństwa. Kamizelka zapewnia nam pływalność w każdej sytuacji poza łodzią, utrzymuje nas na powierzchni wody bez względu na nasz stan, nawet w przypadku osoby nieprzytomnej - wyjaśniał.
"Po Mazurach żegluje się od wschodu do zachodu słońca"
Motorowodniacy przypominają o zasadach bezpieczeństwa na wodzie. - Ludzi ponosi ułańska fantazja. Wydaje im się, że woda nie jest tak groźna - mówił Adrian Skubis z Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego.
Skubis podkreślał, że "woda jest żywiołem i jest bardzo niebezpieczna". - Jeśli się przeszkolisz, jeśli będziesz świadomym uczestnikiem każdego akwenu w Polsce, to będziesz wiedział gdzie, w jakich godzinach i kiedy możesz pływać - zauważył.
Żeglarze z Giżycka zwracają uwagę, że do wypadku doszło nocy. - W nocy nie powinno się wypływać - mówi jeden z nich.
W rejonie, w którym doszło do wypadku Woźniaka-Staraka obowiązuje zakaz pływania nocą. - Po Mazurach żegluje się, czy pływa, od wschodu do zachodu słońca - przypominał Jarosław Sroka, dyrektor Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Łodzie motorowe należące do rodziny Woźniaków-Staraków
Według informacji mediów, w rodzinie Woźniaków-Staraków znajdują się dwie łodzie motorowe: Glastron GT-150 oraz Nautique Super Air G25. Obie są bardzo szybkie.
Glastron GT-150 to wprawdzie dość stara konstrukcja, bo z lat 70., ale bardzo znana. Taką łodzią pływał Roger Moore, wcielając się w Jamesa Bonda w filmie z 1973 roku - "Żyj i pozwól umrzeć". Taką właśnie nazwę miała łódź tragicznie zmarłego producenta filmowego Piotra Woźniaka-Staraka.
Nautique Super Air G25 jest natomiast łodzią przystosowaną do sportów wodnych, wyposażona m.in. w specjalny system umożliwiający kontrolę wytwarzanej fali i zaczepy do nart wodnych. Standardowo wyposażana jest w silnik o mocy 550 KM.