36-latek doszczętnie spalił samochód. Próbował uciec łapiąc "stopa"

Polska
36-latek doszczętnie spalił samochód. Próbował uciec łapiąc "stopa"
KWP Kraków

Krzeszowiccy policjanci (Małopolskie) zatrzymali 36-latka, który z niewiadomych przyczyn podpalił samochód na parkingu – pojazd spłonął całkowicie, a ogień rozprzestrzenił się też na drugi, zaparkowany obok pojazd. Mężczyźnie grozi do siedmiu lat i sześciu miesięcy więzienia.

Gdyby 36-letni mieszkaniec gminy Krzeszowice nie działał w warunkach recydywy, to za zarzuty uszkodzenia mienia groziłoby mu do pięciu lat pozbawienia wolności. W maju tego roku mężczyzna wyszedł z więzienia – odsiadywał karę m.in. za rozbój, kradzieże z włamaniem, naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, oszustwa, podpalenia śmietników na terenie podkrakowskiej gminy Krzeszowice.

 

Policja nie ustaliła jeszcze dokładnego motywu ostatniego działania mężczyzny.

 

- Nie wiadomo, co nim kierowało. Częściowo przyznał się do winy – powiedziała w czwartek oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie podkomisarz Justyna Fil.

 

Sprawca zamierzał złapać "stopa"

 

Do zdarzenia doszło na parkingu leśnym w jednej z miejscowości gminy Krzeszowice. Straty spowodowane przez podpalenie wyceniono na 16 tys. zł. W pożarze nikt nie ucierpiał, dzięki działaniom strażaków ogień nie zdążył się rozprzestrzenić.

 

Właściciele jednego z uszkodzonych pojazdów, jeszcze przed pozostawieniem auta na parkingu, zwrócili uwagę na kręcącego się w okolicy mężczyznę – opisali go policjantom. Funkcjonariusze odnaleźli go chwilę po pożarze. Sprawca zamierzał złapać "stopa", żeby opuścić rejon przestępstwa. Zatrzymany przez policjantów zdążył się już przebrać i schować do plecaka wcześniej noszoną odzież.

dc/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie