- To jest pytanie retoryczne, bo zadaje je pani sędziemu Rzeczypospolitej Polskiej. Wyroki należy szanować, respektować, egzekwować, bo to są wyroki w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej - odpowiedział Mitera.
Na pytanie prowadzącej, dlaczego więc Kancelaria Sejmu, wbrew wyrokowi Naczelnego Sądu Administracyjnego, wciąż nie ujawniła list poparcia, Mitera stwierdził: "trudno jest mi się odnieść. Dysponentem tych list jest Kancelaria Sejmu".
- Czy pan wie, kto pana poparł? - dopytywała Gozdyra. - Wiem - odpowiedział Mitera. - Czy jest pan pewien, że jest 25 wymaganych prawem podpisów? – pytała prowadząca. - 100-procentowo - podkreślił sędzia. - Czy pan ujawni tę listę? - zapytała Gozdyra. - Ja nie jestem w posiadaniu tej listy. Bardzo chętnie ujawnię te podpisy, jeśli mi pani powie, jak mam to uczynić - stwierdził rzecznik KRS.
Jak dodał, "gdybym miał kopię tej listy, to mógłbym ją udostępnić. Listę z podpisami mój pełnomocnik złożył u pana marszałka Sejmu i ja jej nie mam. Mogę pani powiedzieć jedno, dwa nazwiska". - Proszę powiedzieć - dociekała prowadząca.
- Nie będę konfabulował, co do całej reszty. Ja naprawdę chciałbym, bo to przecięłoby tę całą mgiełkę tajemnicy. Mogę zapewnić, że jeśli chodzi o mnie, poparcia udzieliło mi 25 sędziów, chodziłem, prosiłem, z jakichś względów zdecydowali się, a sam sobie nie udzieliłbym poparcia - odpowiedział.
Komentarze