Jak podkreślił Pogoda, "nie mam żadnych wątpliwości co do jakości dowodów i nie mam podstaw, by nie wierzyć w to, co mówi moja klientka".
Ujawnią kolejne nazwiska
Zapytany przez Agnieszkę Gozdyrę, czy opinia publiczna może spodziewać się kolejnych nazwisk osób zamieszanych w akcję hejtowania sędziów, mecenas odpowiedział: "tak". Przyznał, że "po części są to sędziowie".
- To są osoby, funkcjonariusze publiczni, którzy są związani z ministerstwem bądź innymi organami wymiaru sprawiedliwości. Niestety tylko tyle mogę powiedzieć i to nie dlatego, że nie chcę, ale pewne procesy są w toku - tłumaczył.
Dopytywany przez prowadzącą, czy osoby, które uczestniczyły w tej akcji wciąż pracują w resorcie, Pogoda odpowiedział: "generalnie w ministerstwie i organach wymiaru sprawiedliwości".
Pełnomocnik podkreślił, że "związek ujawnienia sprawy z jakimikolwiek wydarzeniami politycznymi jest co najwyżej przypadkowy". - Ja nie patrzę na kalendarz polityczny, on nie ma dla mnie żadnego znaczenia - dodał.
Pogoda zaznaczył, że "to nie jest proceder, który został wymyślony tylko na użytek czy dla pani Emilii". - On nie został wymyślony tylko przeciwko sędziom. To jest mechanizm, który może zostać wykorzystany przeciwko każdemu obywatelowi tego kraju – powiedział mecenas.
"Ma zapewnioną ochronę"
Pełnomocnik poinformował także, że Emilia otrzymuje groźby. - Są podejmowane określone czynności, to są groźby włącznie z zagrożeniem życia i zdrowia. Tego typu informacje dotarły także do dziennikarzy Onetu - powiedział Pogoda.
- Pani Emilia nie przebywa w miejscu swojego zamieszania ani w żadnym miejscu, które byłoby z nią związane i ma zapewnioną ochronę - dodał.
Jak podkreślił, "to paradoks, że osoba, która nie uchyla się od tego, że hejtowała, że robiła to w sposób nieelegancki, wręcz wulgarny, dzisiaj znajduje się po drugiej stronie i niewątpliwie ma z tego powodu duże problemy".
Komentarze