Woś: minister Ziobro nie panuje nad każdym jednym, dziwnym wpisem

Polska

- Nie wyobrażam sobie, żeby minister Zbigniew Ziobro wiedział o rzekomych działaniach wiceministra Łukasza Piebiaka i nie wyciągnął wcześniej konsekwencji. Znam jego standardy, one są najwyższe. Na niejedną osobę mówimy "szef". Nie wyciągałbym z tego wniosków - powiedział w środowym programie "Wydarzenia i Opinie" Michał Woś, minister w KPRM, były wiceminister sprawiedliwości.

Gość Piotra Witwickiego zaznaczył, że "gdy pojawił się cień wątpliwości, od razu ucinamy temat - są dymisje, odwołujemy sędziów. Niestety, opozycja woli histeryzować".

 

Woś mówił, że jeśli potwierdzą się doniesienia związane z "farmą trolli" prowadzoną przez byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, to "wszczęte będą odpowiednie postępowania przewidziane prawem, łącznie z dyscyplinarnymi i karnymi". - Znam się z Piebiakiem, wiem, jak wysoką poprzeczkę stawiał wszystkim minister Ziobro, standardy były jak najwyższe - dodał.

 

"Są odpowiednie instytucje wyjaśniające" 

 

W programie pojawił się też temat ewentualnego powołania komisji śledczej w sprawie Piebiaka. Domaga się tego Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia". Sędziowie mówili o tym podczas środowej konferencji prasowej. 

 

- Powołania komisji chcą sędziowie, którzy bronią starej KRS, starego porządku, tego, żeby w postępowaniach sędzia oceniał sędziego, aby ręka rękę myła. Duża część z nich była na dzisiejszej konferencji, prokuratorzy też. To są ci, którzy utracili wpływ na to, co się przez lata w prokuraturze i sądownictwie działo. Jeśli oni domagają się komisji śledczej, brzmi to naprawdę dziwnie - zaznaczył Woś.

 

"Jest sprawnym sędzią"

 

Minister pytany o zdanie na temat Łukasza Piebiaka, odpowiedział, że "jest on sprawnym sędzią, a jeśli potwierdzi się, że to ("farma trolli" - red.) jest prawdą, to powinny być wyciągnięte konsekwencje".

 

- Politycznie sprawa ta jest zamknięta - stwierdził.

 

Witwicki przytoczył w rozmowie wpis byłego premiera Donalda Tuska. "Oni są ministrami sprawiedliwości właśnie dlatego, że są do tego zdolni, a nie mimo tego. A tyle było krzyku, kiedy mówiłem o współczesnych bolszewikach" - napisał na Twitterze szef Rady Europejskiej.

 

- I to mówi były szef partii, która wystawia na "jedynkę" człowieka mającego poważne zarzuty korupcyjne z CBA, Sławomira Neumanna. Jest to śmieszne - zdecydowanie odpowiedział Michał Woś.

 

 

"Obrzydliwie kłamał"

 

Grzegorz Schetyna podczas środowej konferencji powołał się na podpis prezydenta Lecha Kaczyńskiego pod projektem ustawy dotyczącej rozdziału Prokuratora Generalnego od Ministerstwa Sprawiedliwości. 

 

- Obrzydliwie kłamał, mijał się z prawda. To jest haniebne. Śp. Lech Kaczyński zawetował tę ustawę, weto zostało odrzucone przez Sejm i zgodnie z konstytucją prezydent ten podpis złożył. Insynuowanie, że popierał takie działania, są naprawdę niegodne. Nie powinien tego robić tzw. szef opozycji. Przykro się na to patrzy - skomentował Woś.

 

Dodał, że "prokuratura działa lepiej, przestała być bezwolną instytucją. Bałbym się powrotu do pomysłu, który proponuje PO".

 

"Od orzekania zgodności z konstytucją jest Trybunał Konstytucyjny"

 

Kontynuując wątek, Piotr Witwicki przytoczył słowa przedstawicieli PiS. Uważają oni, że rozdział funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego byłby niekonstytucyjny.

 

- Od orzekania o tym, co jest konstytucyjne, a co nie, są odpowiednie organy w państwie, czyli Trybunał Konstytucyjny. Podzielam ten pogląd, że jeśli mamy w konstytucji zapis o tym, że Rada Ministrów opowiada za całość polityki zagranicznej i wewnętrznej, to jednym z najważniejszych narzędzi zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego jest prokuratura. Na pewno Polacy chcą, aby działała ona skutecznie stwierdził Woś.

 

Dotychczasowe odcinki programu "Wydarzenia i Opinie" dostępne są w zakładce Programy.

prz/ac/luq/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie