"O podwyżce się pomyśli"
W rozmowie z 25 czerwca 2018 roku Emilia pisała o wysyłanych przez siebie mailach o Markiewiczu, dodając na koniec: "PS. żądam podwyżki". "Dziękuję bardzo. Teraz trzeba wypocząć by dalej walczyć o dobrą zmianę. O podwyżce się pomyśli" - odpowiedział wiceminister.
W materiałach dotyczących szefa Iustitii - podaje portal - znalazła się informacja sugerująca, że sędzia miał namówić jakąś kobietę do popełnienia aborcji. 26 czerwca Piebiak napisał do Emilii: "Pani Emilio, może tę aborcję to jako ostateczne rozwiązanie zastosujemy?". "Problem w tym, że gdy wiceminister zaczął się wahać, Emilia zdążyła już rozesłać kilka tysięcy maili" - podał portal.
Ta sprawa wywołała kłótnię między Emilią a "Kubą", czyli - jak podejrzewa Onet - współpracownikiem Piebiaka Jakubem Iwańcem, i chwilowo przerwała współpracę.
"Nie przypominam sobie naszych kontaktów"
Według Onetu Emilia prywatnie jest związana z jednym z pracowników Krajowej Rady Sądownictwa, sędzią, który wcześniej pracował w Ministerstwie Sprawiedliwości. W rozmowie z portalem Emilia przyznała, że bardzo wstydzi się tego, co robiła. Według niej swoimi działaniami mogła zaszkodzić co najmniej 20 sędziom.
Piebiak, pytany przez Onet o kontakt z Emilią, odparł: "słyszałem, że doszło do wycieku jakiejś korespondencji, ale nie wiem, co w niej jest, więc się nie będę na ten temat wypowiadał". Potwierdził przy tym, że zna ją "z Twittera". Dopytywany o sprawę szefa Iustitii, powiedział: "nie przypominam sobie naszych kontaktów w sprawie Markiewicza. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie. Jestem na urlopie".
Premier zażądał wyjaśnień
Wcześniej rzecznik rządu Piotr Müller pytany, czy możliwa jest dymisja wiceministra, odpowiedział: "dymisja to jest zawsze narzędzie, które może dotykać każdego ministra, bez względu na to, czy pojawiają się takie artykuły, z różnych przyczyn. Ale na tym etapie jest za wcześnie, żeby takie twierdzenie głosić, bo pan minister musi się odnieść do tego, co wczoraj Onet napisał".
Prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające
W związku z doniesieniami Onetu rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska poinformowała we wtorek, że lewica złoży zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez wiceministra Łukasza Piebiaka polegającego na nielegalnym przetwarzaniu danych osobowych. Dodała, że złożony zostanie również wniosek do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. - Uważamy, że pan Łukasz Piebiak naruszył ustawę o RODO, o danych osobowych. I uważamy, że w związku z tym Prezes Urzędu ochrony danych osobowych powinien zainteresować się tą sprawą - podkreśliła Żukowska.
- Prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające w związku z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka - przekazała prok. Mirosława Chyr z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak podała prok. Chyr, zawiadomienie w tej sprawie zostało złożone przez Sojusz Lewicy Demokratycznej we wtorek do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście. - Sprawa znajduje się na etapie postępowania sprawdzającego. Prowadzimy postępowanie sprawdzające w tej sprawie - zaznaczyła prokurator.
Wniosek do PUODO złożył również Patryk Wachowiec z Forum Obywatelskiego Rozwoju.
"Złożyłem właśnie wniosek do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych o przeprowadzenie pilnej kontroli w Ministerstwie Sprawiedliwości i Biurze KRS w związku z informacjami o procederze nękania ludzi za aprobatą Łukasza Piebiaka" - napisał Wachowiec na Twitterze.
Biuro Prasowe UODO potwierdziło, że "sprawa jest analizowana pod kątem działań, jakie w związku z tymi informacjami będziemy mogli podjąć". Urząd poinformował również, że w środę w tej sprawie odbędzie się spotkanie dyrektorów UODO z Prezesem Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Mają na nim zapaść "konkretne decyzje, co do dalszych działań UODO".
Czytaj więcej
Komentarze