Niesłyszący Koreańczyk przeszedł do historii tenisa. Teraz zagra z Hubertem Hurkaczem
Koreańczyk Duck-hee Lee został pierwszym niesłyszącym tenisistą, który wygrał mecz w turnieju rangi ATP. W pierwszej rundzie rywalizacji w amerykańskim Winston-Salem pokonał Szwajcara Henriego Laaksonena 7:6 (7-4), 6:1. Jego kolejnym rywalem będzie Hubert Hurkacz.
- Z powodu niepełnosprawności ludzie wyśmiewali się ze mnie. Mówili, że nie powinienem grać. To było naprawdę trudne, ale rodzina i przyjaciele wspierali mnie. Chciałem pokazać wszystkim, że mogę zwyciężać - powiedział 212. zawodnik światowego rankingu.
A story to remember! Duckhee Lee is making history as the first deaf professional tennis player on the @ATP_Tour. We had a chance to sit down with him to uncover this incredible story.💫
— Winston-Salem Open (@WSOpen) 19 sierpnia 2019
(This content has been translated and paraphrased)
--#wsopen#builtforthesouth pic.twitter.com/aqpHJ7gXgA
Lee nie słyszy sędziów, więc musi polegać na gestach, aby uniknąć zamieszania. Pomocy potrzebuje również poza kortem. Nie zna języka migowego, bo jako dziecko nauczył się czytać po koreańsku. Jego wymowę trudno zrozumieć jednak nawet rodakom, dlatego na konferencji prasowej pomagała mu narzeczona.
- Ludziom niesłyszącym chciałbym przekazać jedno - nie bójcie się, jeśli będziecie starali się z całych sił, to osiągnięcie wszystko - podkreślił.
Rozstawiony z numerem trzecim Hurkacz w pierwszej rundzie miał "wolny los".