Do momentu operacji nie wiedziała dalej niż na odległość dwóch metrów. Nie rozróżniała kolorów, widziała same kontury postaci i zarys przedmiotów. Opieka nad kobietą stawała się coraz trudniejsza.
- Ostatnio babci przedstawialiśmy się, podchodziliśmy do niej, obejmowaliśmy i mówiliśmy "to ja". Po głosie nas poznawała - relacjonowała Izabela Biszczanik-Basiak, wnuczka pani Wandy.
Obawy lekarzy
Operacja zaćmy trwa ok. 15-20 minut. Wykonywana jest pod mikroskopem przy dużym powiększeniu. Lekarze mówią, że w przypadku pani Wandy niosła jednak spore ryzyko.
- Największy problem był z ułożeniem pacjentki na stole operacyjnym, gdyż musieliśmy być absolutnie pewni, że podczas operacji pacjentka się nie poruszy. Trzeba było zastosować dodatkowe przyrządy, żeby usunąć soczewkę i wszczepić soczewkę sztuczną - tłumaczył prof. dr hab. Piotr Kawa, koordynator chirurgii jednego dnia w Szpitalu Wojewódzkim w Lublinie.
Po trzech tygodniach od operacji pacjent przychodzi na kontrolę. W przypadku pani Wandy różnica jest diametralna. Na pierwszej wizycie pacjentka widziała dłoń z bardzo bliskiej odległości. W poniedziałek odczytała litery z góry tablicy. - Boże kochany, lżej - podsumowała pani Wanda.
2 miesiące oczekiwania na zabieg
Od kwietnia zniesiono limity na operację zaćmy. Czas oczekiwania na taki zabieg w Szpitalu Wojewódzkim w Lublinie to w tej chwili ok. dwa miesiące.
Komentarze